Tym pacjentom, którzy zastaną zamknięte drzwi gabinetu swego lekarza, minister Bartosz Arłukowicz proponuje szpital w postaci izby przyjęć czy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego lub nocną pomoc lekarską, która w niektórych powiatach ma być czynna całą dobę. Zapewnia przy tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia sfinansuje każdą taką wizytę ubezpieczonego pacjenta.
Reklama
Minister namawia pacjentów na odchodzenie od lekarzy, którzy zamknęli swoje gabinety. Każdy pacjent ma prawo bezpłatnie zmienić lekarza rodzinnego trzy razu w roku.
Wystarczy wypełnić deklarację i złożyć ją u lekarza, który ma otwartą przychodnię - radzi szef resortu.
Problem w tym, że nie ma nadmiaru lekarzy rodzinnych, a szpitalne izby przyjęć czy SOR-y są teraz zwykle przepełnione.
Komentarze (26)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePani Ewa w 2006 roku POdała to dokładnie przebierając się w mantel lekarski, czy POlacy nie słyszeli?
Najważniejsze było aby obalić, jedyny po wojnie pro Polski rząd PIS.
Odmową POsłuszeństwa. Dziś mamy patologiczną kupę kamieni i teoretyczny kraj.
http://www.nil.org.pl/aktualnosci/list-otwarty-prezesa-naczelnej-rady-lekarskiej-macieja-hamankiewicza-do-pacjentow-i-lekarzy
po co lekarze..???
Modlic sie trzeba..! Klecha ciebie uzdrowi...!
Na swiatynie 16 milionow - dajecie i przedtem pewnie 200 milionow daliscie zamiast na szpitale i lekarzy to po co ten PIS-k ??
15 miliardow zl kosztuje nas ROCZNIE KONKORDAT !!
Tu jest kasa... zamiast na spasionych biskupow i Watykan dajcie Polsce i Polakom rozmodlone baranki !