Tym pacjentom, którzy zastaną zamknięte drzwi gabinetu swego lekarza, minister Bartosz Arłukowicz proponuje szpital w postaci izby przyjęć czy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego lub nocną pomoc lekarską, która w niektórych powiatach ma być czynna całą dobę. Zapewnia przy tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia sfinansuje każdą taką wizytę ubezpieczonego pacjenta.

Reklama
PAP / Grzegorz Michałowski

Minister namawia pacjentów na odchodzenie od lekarzy, którzy zamknęli swoje gabinety. Każdy pacjent ma prawo bezpłatnie zmienić lekarza rodzinnego trzy razu w roku.

Wystarczy wypełnić deklarację i złożyć ją u lekarza, który ma otwartą przychodnię - radzi szef resortu.

Problem w tym, że nie ma nadmiaru lekarzy rodzinnych, a szpitalne izby przyjęć czy SOR-y są teraz zwykle przepełnione.