Polscy pacjenci często skarżą się na brak dobrej organizacji w służbie zdrowia i długie kolejki do lekarza. Z grudniowego raportu Komisji Europejskiej wynika, że - aby je ominąć - gotowi są "dodatkowo" zapłacić. W 2011 roku na łapówki wręczane lekarzom polska rodzina wydała średnio ponad 300 złotych. Na tak zwane "prezenty wdzięczności" za wizytę - ponad 140 złotych.
Bruksela zauważa, że korupcja w polskiej służbie zdrowia występuje także przy zamówieniach publicznych. Firmy produkujące sprzęt medyczny przekupują osoby odpowiedzialne za przetargi lub oferują szpitalom "darowizny" w zamian za zakup konkretnego wyposażenia. Choć sytuacja powoli się poprawia, bolączką pozostaje wciąż społeczne przyzwolenie na dawanie łapówek.
Innym poważnym problemem jest nepotyzm. W raporcie czytamy, że jest on "wyraźnie zauważalny w klinikach uniwersyteckich, gdzie rodzinne klany przekazują sobie wydziały czy instytuty". Wśród lekarzy istnieje bowiem przekonanie, że medycyna jest rodzinnym biznesem, więc tego typu działania są wręcz wskazane.