Sama pani Franciszka mówi, że w szpitalu "było ciężko i dużo osób mieszkało w jednej sali".

– Nie była do końca świadoma tego, że chodzi o tego wirusa, że on się rozprzestrzenia w Polsce – powiedział wnuk, pan Rafał.

Reklama

101-latka była jedną z osób, które przechodziły zachorowanie na COVID-19 bez charakterystycznych objawów. Nie miała gorączki i duszności. W jej leczeniu pomógł lek na malarię.

Trwa ładowanie wpisu