W centrum zainteresowań andrologii są takie problemy zdrowotne mężczyzn, jak: niepłodność męska, niedobór hormonów płciowych u mężczyzn w różnym wieku, zaburzenia seksualne oraz zaburzenia rozwoju płciowego w kierunku męskim.

Reklama

W projekcie nowelizacji rozporządzenia ws. specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów resort zdrowia proponuje, by obecną specjalizację endokrynologii ginekologicznej i rozrodczości zastąpić endokrynologią ginekologiczną i andrologią. Jak wyjaśnia ministerstwo, celem wprowadzenia tej specjalizacji jest przygotowanie lekarzy do pracy w poradniach andrologicznych. Obecnie żadna ze specjalizacji lekarskich nie obejmuje całości zagadnień związanych z andrologią.

"Fizjologia i patofizjologia zaburzeń męskiego układu płciowego są traktowane wycinkowo i pobieżnie w trakcie studiów medycznych i kursów specjalizacyjnych. W związku z powyższym istnieje potrzeba organizacji szerszego i jednolitego kształcenia lekarzy w zakresie andrologii" - uzasadniają autorzy projektu.

Resort wskazuje, że w ostatnich latach andrologia na świecie rozwinęła się w odrębną dziedzinę medyczną. Europejska Akademia Andrologii (EAA) wprowadziła możliwość uzyskania certyfikatu z andrologii klinicznej po odbyciu praktyk w ośrodkach referencyjnych - w Polsce takim ośrodkiem jest Centrum Kształcenia Klinicznego EAA przy Katedrze Andrologii i Endokrynologii Płodności Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Taki certyfikat dotychczas uzyskało ośmiu polskich lekarzy (czterech urologów, trzech endokrynologów i jeden ginekolog).

Reklama

W ocenie autorów projektu umożliwienie szkolenia specjalizacyjnego z andrologii jest szczególnie ważne m.in. w związku z pogarszającą się płodnością i niżem demograficznym.

"Diagnostyka i leczenie andrologiczne dają możliwość terapii niezabiegowej w przypadkach zaburzeń płodności u mężczyzn i w wielu przypadkach są alternatywą dla technik rozrodu wspomaganego. Ze względu na zanieczyszczenie środowiska naturalnego, coraz częstsze są wady rozwojowe męskiego układu płciowego oraz nowotwory jąder. Wydłużenie życia spowodowało wzrost zaburzeń seksualnych i hormonalnych związanych z wiekiem. Coraz większej wartości nabiera jakość życia, na którą składa się m.in. prawidłowe funkcjonowanie układu płciowego, a z tym z kolei łączy się potrzeba przeprowadzania odpowiedniej diagnostyki i terapii" - wskazano w uzasadnieniu projektu.

Resort chce także zmienić nazwę specjalizacji w dziedzinie gastroenterologii na specjalizację w dziedzinie gastroenterologii i hepatologii. Propozycja taka jest efektem zwiększającej się w ostatnich latach zachorowalności na choroby wątroby (przede wszystkim chorobę stłuszczeniową wątroby), co jest spowodowane epidemią otyłości i zespołu metabolicznego, a także nadużywaniem alkoholu i leków. Powoduje to potrzebę tworzenia poradni i klinik hepatologicznych (lub chorób wątroby), przy jednoczesnym braku szkolenia specjalizacyjnego lekarzy w tej dziedzinie.

Reklama
Konsultacje publiczne projektu potrwają do 22 lipca.