Były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (PO) skrytykował w środę kontrkandydata Trzaskowskiego do fotela w stołecznym ratuszu, Patryka Jakiego za wspieranie w przeszłości ruchów antyszczepionkowych.

Reklama

Trzaskowski na środowej konferencji prasowej przedstawił część propozycji ze swego programu "Zdrowa Warszawa". Zadeklarował między innymi, że będzie chciał kontynuować istniejące już w Warszawie programy profilaktyczne, w tym program szczepień przeciwko grypie dla seniorów. – Chcemy go rozszerzyć na dzieci i na kobiety w ciąży – dodał kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta stolicy.

Zapowiedział też, że jeśli wygra jesienne wybory w stolicy, wprowadzi dopłaty z budżetu miejskiego do tak zwanych szczepień skojarzonych "6 w 1" (szczepionka zawiera antygeny uodporniające przeciw 6 chorobom: błonicy, tężcowi, krztuścowi, chorobie Heinego Medina oraz zakażeniom wywołanym przez Hib – Haemophilus Influenzae typu b i wirusowemu zapaleniu wątroby typu B).

Reklama

Trzaskowski chciałby też – jako prezydent Warszawyrefundować szczepienia profilaktyczne przeciwko wirusowi HPV (brodawczaka ludzkiego) dla dziewczynek w wieku 11-12 lat.

Arłukowicz przypomniał z kolei, że do Sejmu wpłynął niedawno obywatelski projekt ustawy, której celem jest zniesienie obowiązku szczepień. – Ten projekt będzie debatowany w Sejmie, tym bardziej jest to sytuacja niebezpieczna, że w Sejmie znajdują się politycy, którzy taki projekt wcześniej wspierali, którzy mówili głośno o tym, że należy znieść obowiązkowość szczepień – przekonywał były minister zdrowia.

Reklama

Jak dodał, jednym z takich polityków jest Patryk Jaki, który – według Arłukowicza – w 2015 roku wspierał inicjatorów obywatelskiego projektu, a później interweniował u Głównego Inspektora Sanitarnego i ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła w obronie rodziców odmawiających szczepienia swych dzieci.

– Mamy przypadki szalejącej Odry: w Ukrainie, w Czechach, w USA, to wszystko widzimy dzisiaj realnie. Patryk jaki wnosząc o to, aby znieść obowiązkowość szczepień, stanowi realne zagrożenie – ocenił Arłukowicz.