Eksperci mówili o tym na konferencji prasowej w Warszawie, na której zainaugurowano kampanię edukacyjno-społeczną pt. „Nie igraj z kleszczem – wygraj z kleszczowym zapaleniem mózgu”.

Reklama

Dr n. med. Marta Hajdul-Marwicz z Katedry i Zakładu Biologii Ogólnej i Parazytologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) zaznaczyła, że obecnie kleszcze występują nie tylko w lasach, ale w każdym dosyć wilgotnym środowisku z dostępem do żywicieli, do których należą przede wszystkim ssaki, w tym ludzie oraz ptaki. W Warszawie na przykład kleszcz może nas ukłuć nie tylko w Kampinoskim Parku Narodowym, ale też m.in. w Lesie Młociny, Lasku Bielańskim, w Ogrodzie Zoologicznym, a nawet w Parku Łazienkowskim.

Problem w tym, że kleszcze przenoszą różne choroby zakaźne, z których najgroźniejsze to borelioza, wywoływana przez bakterie należące do krętków (z rodzaju Borellia) oraz kleszczowe zapalenie mózgu KZM wywoływane przez wirusa z rodziny flawowirusów (Flaviviridae). Z badań cytowanych przez dr Hajdul-Marwicz wynika, że nawet co szósty kleszcz może przenosić wirusa KZM.

Reklama

Prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersyteckiego Szpitala Zakaźnego w Białymstoku zaznaczyła, że w mediach dużo mówi się i pisze o boreliozie, tymczasem KZM, choć występuje rzadziej, z medycznego punktu widzenia może być groźniejsze. Boreliozę można skutecznie leczyć przy pomocy antybiotyków, natomiast w przypadku KZM nie ma leczenia przyczynowego, a jedynie objawowe - tłumaczyła.

Według specjalistki w większości przypadków układ odporności szybko wyeliminuje wirusa KZM. U części osób infekcja zatrzyma się w pierwszej fazie rozwoju, która charakteryzuje się objawami grypopodobnymi. Jednak u ludzi z osłabioną odpornością, na przykład w starszym wieku, chorych na nowotwory, po transplantacjach czy leczonych na choroby autoimmunologiczne, wirus ma duże szanse na przedostanie się do układu nerwowego i wtedy może dojść do rozwoju: zapalenia mózgu, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenia rdzenia kręgowego czy zapalenia korzeni nerwowych.

U osób z osłabieniem odporności konsekwencje KZM są poważniejsze. - Jeżeli już dojdzie do zapalenia mózgu to jego przebieg bywa bardzo dramatyczny – zaznaczyła prof. Zajkowska. Podkreśliła, że najczęstszym jego powikłaniem – zarówno u starszych, jak i młodszych pacjentów - są porażenia splotów barkowych, które mogą prowadzić do zaników mięśni, tak że chory nie może dźwignąć głowy, poruszać rękoma. - I mimo rehabilitacji chorzy nie odzyskują już pełnej sprawności – tłumaczyła specjalistka. Dodatkowo mogą wystąpić zaburzenia równowagi, zaburzenia wzroku, słuchu. Ale najgroźniejsze jest upośledzenie albo ośrodka oddechowego, albo mięśni oddechowych. Wtedy pacjent może nie odzyskać zdolności samodzielnego oddychania.

Reklama

- Mózg jest narządem bardzo delikatnym, a skutki jego uszkodzenia mają z reguły charakter trwały. Rehabilitacja może jedynie zmniejszyć te następstwa – podkreślił prof. Ernest Kuchar, kierownik Kliniki Pediatrii z Odziałem Obserwacyjnym WUM. Dodał, że skutkiem KZM mogą być też zaburzenia złożonych funkcji poznawczych, czyli zaburzenia pamięci, problemy z koncentracją uwagi, zaburzenia emocjonalne - brak kontroli nad emocjami.

Ekspert wspominał, że pierwsza pacjentka z KZM, jaką widział w życiu, straciła trwale pamięć w wyniku tej choroby. - W 2017 r. w naszej klinice mieliśmy dwóch chłopców, którzy przeszli kleszczowe zapalenie mózgu. Przez ponad tydzień byli nieprzytomni, mieli napady drgawkowe, doszło u nich do zajęcia głębokich struktur mózgu – opowiadał prof. Kuchar. Zaznaczył, że u dzieci nie doszło do rozwoju porażeń, zaburzeń słuchu czy wzroku, jednak ich zachowanie zmieniło się nie do poznania. Jeden z chłopców z grzecznego, dobrze uczącego się dziecka stał się dzieckiem agresywnym, zaczął mieć problemy ze skupieniem uwagi.

Prof. Zajkowska przypomniała, że przed KZM najskuteczniej chroni nas szczepienie. Dotychczas nie opracowano natomiast szczepionki przeciwko boreliozie, dlatego ochrona przed kleszczami (odpowiedni ubiór, repelenty) obowiązuje nawet osoby zaszczepione na KZM.

- Szczepionka zabezpiecza w 99 proc. przed KZM, jest więc bardzo skuteczna – powiedziała specjalistka. O jej efektywności świadczy m.in. to, że leśnicy w Polsce przestali chorować na KZM dzięki szczepieniom, którym są poddawani od 1993 r.

Z danych, które przedstawiła prof. Zajkowska, wynika, że w ogólnej populacji polskiej szczepi się jedynie 0,25 proc. osób. Za najczęstszą przyczynę niezaszczepienia się pacjenci leczeni z powodu KZM podają brak wiedzy na ten temat (48 proc.), a także przekonanie, że ryzyko zakażenia wirusem KZM nie jest duże (42 proc.). Tylko 8 proc. podaje, że powodem jest cena szczepionki, bowiem nie jest to szczepienie refundowane.

Aby zwiększyć świadomość na temat KZM, jego skutków zdrowotnych oraz możliwości skutecznej profilaktyki z inicjatywy Fundacji Aby Żyć, Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej oraz firmy Pfizer została zainicjowana kampania edukacyjno-społeczna „Nie igraj z kleszczem – wygraj z kleszczowym zapaleniem mózgu”. Jej kulminacyjnym momentem będzie Miesiąc Szczepień KZM, który wystartuje na przełomie kwietnia i maja. W tym okresie, w wybranych placówkach służby zdrowia można będzie zaszczepić się przeciwko KZM w promocyjnej cenie.

Trwa ładowanie wpisu