Udane życie seksualne sprzyja zdrowiu - takie zdanie liczni uczeni w różnych mediach powtarzają jak mantrę. Niewielu jednak naukowców sprawdza, co w praktyce oznacza "seks dla zdrowia". Tym tematem zainteresowali się uczeni z Wilkes University w Pensylwanii.

W badaniu wzięło udział 111 uczniów w wieku od 16 do 23 lat. Wolontariusze odpowiadali na pytani, jak często uprawiali seks w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Następnie uczeni badali ich odporność.

Okazało się, że osoby, które kochają się raz lub dwa razy w tygodniu, rzadziej cierpią na dolegliwości żołądkowe, trudniej łapią przeziębienia oraz grypę. Natomiast bardziej aktywni kochankowie nie mogli się pochwalić równie silną odpornością na choroby.

Immunolog Clifford Lowell z University of California w San Francisco, analizujący wyniki tych badań, stwierdził, że to zrozumiałe, iż umiarkowanie regularny seks motywuje układ odpornościowy do wytężonej pracy. Natomiast osoby uprawiające bardzo często seks są narażone na wiele czynników zakaźnych, które nie zagrażają osobom mniej aktywnym w łóżku.

Wyniki tych badań na pewno ucieszą przeciętne brytyjskie małżeństwa, które - według statystyk - kochają się średnio dwa razy w tygodniu. A polskie?

>>> Czytaj także: Wierzący czy ateiści? Kogo bardziej kręci seks?