Na chorobę pneumokokową zapada w Polsce rocznie ok. 2 tys. dzieci do piątego roku życia. Ale bakterie nie odpuszczają także dorosłym. U nich infekcja pneumokokowa to najczęściej zapalenie płuc, które w 7 proc. przypadków kończy się śmiercią. Poza tym szacuje się, że pneumokoki wywołują 50 proc. bakteryjnych zapaleń opon mózgowo-rdzeniowych u dorosłych, w związku z czym śmiertelność wynosi aż 30 proc. – alarmuje „Gazeta Wyborcza”.

Reklama

Przeciwko pneumokokom szczepi się w Polsce głównie dzieci. Choć szczepionka nie jest refundowana, a jej koszt jest dość wysoki (pojedyncza dawka ok. 300 zł), wielu rodziców się na nią decyduje, obawiając się trudnych do leczenia infekcji oraz powikłań, jakie po nich mogą wystąpić.

Dorośli powinni jednak pomyśleć również o sobie, gdyż zakażenie pneumokokami (np. od dzieci) jest niezwykle łatwe. Bakterie osiedlają się najczęściej w jamie nosowej oraz gardle, a przenoszone są głównie drogą kropelkową, np. podczas kichnięcia.

Dla dorosłych jest 23-walentna szczepionka, nazwana polisacharydową – ta sama, którą szczepi się dzieci powyżej 2-letnie. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, skuteczność tego preparatu u osób starszych wynosi 75 proc., a przeciwciała wytworzone w odpowiedzi na szczepienie, utrzymują się zwykle przez 5-10 lat.

Reklama

Obecnie trwają prace nad szczepionką dla osób powyżej 65. roku życia.