Powodem spotkania była premiery kolejnego kalendarza charytatywnego „Power of Community 2010”, z którego dochód przeznaczany jest na wsparcie pacjentek z zaawansowanym rakiem piersi i ich bliskich. Z przedstawionych danych wynika, że u 30 proc. kobiet z rakiem piersi dochodzi do rozwinięcia się choroby do postaci zaawansowanej, a u 5-10 proc. pacjentek od razu rozpoznawany jest on w postaci rozwiniętej, kiedy są już przerzuty do innych narządów.

Reklama

- Więcej kobiet niż dawniej zgłasza się w początkowej fazie choroby, z guzem poniżej 1 cm średnicy, kiedy są największe szanse na skuteczne leczenie. Nadal jednak są pacjentki, nawet w dużych miastach, takich jak Warszawa, które nie chcą się badać i zgłaszają się z zaawansowaną zmianą, o której musiały wiedzieć od dłuższego czasu, ale zwlekały z wizytą u lekarza 3, 4, a nawet 5 lat - powiedziała dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Centrum Onkologii w Warszawie.

Agata Polińska z Fundacji Onkologicznej Alivia podkreśliła, że Polska jest jedynym krajem, w który od kilku lat wzrasta śmiertelność z powodu raka piersi. Zwiększa się też zachorowalność, w 2016 r. wykryto ten nowotwór u 19 tys. Polek. W innych krajach rozwiniętych również wzrasta zachorowalność na raka piersi, ale spada umieralność. - Nam się to wciąż nie udaje - powiedziała Polińska.

Zdaniem Anny Kupieckiej z Fundacji OnkoCafe–Razem Lepiej, brakuje u nas Breat Cancer Units, ośrodków specjalizujących się w kompleksowej i koordynowanej opiece w raku piersi. - W październiku 2019 r. miało być kilkadziesiąt takich placówek, a jest tylko kilka – dodała. Niestety, wiele Polek nie wykonuje badań profilaktycznych pozwalających wykryć raka piersi w początkowym stadium rozwoju.

Reklama

Z przeprowadzonego w lipcu 2019 r. sondażu Instytutu ARC Rynek i Opinia na reprezentatywnej grupie 1020 Polaków wynika, że prawie połowa kobiet w naszym kraju nie wykonuje comiesięcznego samobadania piersi. Eksperci podkreślają, że badanie takie powinno się wykonywać przynajmniej raz w miesiącu. Wie o tym zaledwie 42 proc. Polaków, w tym 50 proc. kobiet i 33 proc. mężczyzn. Tylko 28 proc. ankietowanych (37 proc. kobiet i 23 proc. mężczyzn) wie, że badanie takie powinno się wykonywać między 5. i 10. dniem cyklu miesiączkowego.

Prof. Maria Małgorzata Litwiniuk z Wielkopolskie Centrum Onkologii w Poznaniu tłumaczyła, że część Polek nie wykonuje zalecanych badań profilaktycznych, takich jak samobadanie piersi, USG i mammografia, ponieważ obawia się wykrycia raka. Skutkiem tego są nowotwory wykrywane w późnym, zaawansowanym stadium, trudniejsze do leczenia. - Niedawno zgłosiła się do mnie pacjentka już z bólami kręgosłupa, wywołanymi przerzutami raka piersi – opowiadała.

Reklama

Specjalistka podkreśliła, że leczone są wszystkie pacjentki, bez względu na stopień zaawansowania choroby, jak tylko jest to możliwe. - Nie pytamy z ciekawości, od kiedy odczuwane był dolegliwości związane z chorobą, tylko, by ocenić, jak szybko rozwija się nowotwór, jak bardzo jest on agresywny – dodała.

Podczas spotkania podkreślono, że przeżycia kobiet z rakiem piersi również w naszym kraju są coraz dłuższe i udają się coraz większej grupie pacjentek. Anna Kupiecka powiedziała, że rak piersi został u niej wykryty w 2010 r. Elżbieta Kozik, reprezentująca Polskie Amazonki Ruch Społeczny, przyznała, że żyje z chorobą od 25 lat. Z kolei Krystyna Wechmann z Fundacja Stowarzyszeń „Amazonki” opowiadała, że chorobę wyryto u niej w 1991 r. już w stanie zaawansowanym.

Przedstawicielki organizacji pacjentów podkreślali, że w zmaganiach z chorobą poza skutecznym leczeniem i odpowiednią opieką bardzo ważne jest wsparcie innych osób, szczególnie bliskich, jak również znajomych oraz pacjentów borykających się z chorobą nowotworową. - Pacjenci bardzo szybko zawierają ze sobą przyjaźnie, wymieniają się informacjami, wspierają się, w innych sytuacjach to się raczej nie zdarza - podkreśliła Agata Polińska, u której raka piersi wykryto 12 lat temu, miała wtedy 28 lat.

Przedstawicielka Fundacji Alivia dodała, że dla kobiet zmagających się z rakiem piersi bardzo ważne jest wsparcie mężczyzn - męża, partnera, ojca lub brata. - Wsparcie mężczyzn jest nie do przecenienia – podkreśliła. Trener motywator Józek Qczaj, ambasador tegorocznej kampanii BrestFit podkreśla, że o męskości nie decyduje siła i wielkość, lecz czujność i odpowiedzialność za zdrowie bliskiej kobiety.