Wystarczy godzina aktywności fizycznej codziennie, by ryzyko raka piersi zmalało o około 11 proc. Jeśli ćwiczymy dłużej, zagrożenie nowotworem jeszcze bardziej spada. Korzyści z treningu odczuwają zwłaszcza panie stosujące hormonalną terapię zastępczą.

Reklama

Według lekarzy wystarczy umiarkowany wysiłek fizyczny: spacery, taniec, praca w ogródku czy jazda na rowerze. Ważne by był regularny i trwał minimum godzinę dziennie. Dzięki temu łatwiej uniknąć otyłości - jednego z głównych czynników ryzyka nowotworu piersi. Poza tym zmniejsza się aktywność hormonów produkowanych przez tkankę tłuszczową, który mogą stymulować wzrost komórek rakowych.

Wyniki badań uczonych z International Prevention Research Institute w Lyon zostały zaprezentowane na konferencji European Breast Cancer w Glasgow.

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>