Jak wyciszyć dziecko u dentysty?

Najmłodsi, podobnie jak dorośli, mają różny próg tolerancji dla bólu. Często im wyższy, tym dzielniej dzieci znoszą wizyty u dentysty. Obniżony lub bliski zeru próg rodzi jednak sporo problemów związanych nawet z najprostszym zabiegiem. Wówczas koniecznym staje się sięgnięcie po rozwiązania, które zminimalizują negatywne odczucia.

Reklama

Z pomocą przychodzi nowoczesna stomatologia. Dziecko, które silnie odczuwa ból można dziś poddać sedacji podtlenkiem azotu. Rozwiązanie to zaleca się nawet 3-latkom. Dzięki wdychanemu przez specjalną maseczkę gazowi rozweselającemu dziecko staje się w fotelu bardziej odprężone, rośnie także jego próg tolerancji na ból. - Maluch zamiast doświadczać negatywnych emocji, doświadcza relaksu i zobojętnienia na otoczenie, często śni. Pozwala to na łagodne przeprowadzenie prostych zabiegów m.in. usuwania próchnicy powierzchownej, kamienia, a nawet plombowania i usuwania mleczaków, poprzedza także podanie znieczulenia - mówi lek. stom. Paweł Ponichtera z gabinetu Czar-Dent w Białymstoku.

Łagodnie znieczulone i bez stresu

Reklama

To ostatnie może być również podane w nietradycyjny sposób. Wielu dentystów dysponuje dziś specjalną technologią Wand, która umożliwia aplikację znieczulenia przy pomocy komputera, bez strzykawki. Rozwiązanie to dentyści szczególnie zalecają dzieciom, które mają obniżony próg tolerancji na ból, a także maluchom, które na wizytę u dentysty reagują silnym stresem. Powód? Znieczulenie Wand minimalizuje ból nawet o 70 proc.

- Podanie znieczulenia Wand jest bezbolesne dla dziecka. Po pierwsze to komputer steruje tempem podania płynu, dzięki czemu płyn rozchodzi się w tkance bardzo powoli, bez rozpierania i bez uczucia bólu. Po drugie zanim igła ma kontakt z dziąsłem jest ono już znieczulone - czubek igły jest "otulony" kroplą płynu znieczulającego - wyjaśnia dr Paweł Ponichtera.

Ale unikalny sposób podanie płynu to nie jedyna cecha znieczulenia Wand, która wpływa na ogromną minimalizację odczuć bólu czy dyskomfortu. Psychologowie chwalą Wand za to, że w niczym nie przypomina on strzykawki, która w dzieciach budzi negatywne skojarzenia. - Wielu maluchów już na sam widok strzykawki i igły odczuwa silny lęk, krzyczy, opiera się zabiegowi. Tutaj oszczędzamy dzieciom tego negatywnego uczucia. Widzą za to dziwne urządzenie przypominające długopis, w którym ukryta jest niezwykle cienka igła, również niewidoczna dla malucha - mówi dr Ponichtera.

Reklama

Lepiej znieczulone i bez odrętwienia

Znieczulenie Wand może być stosowane przy każdym zabiegu począwszy od leczenia próchnicy, a na usuwaniu zębów skończywszy. - Wand stosowany jest dziś przy każdym zabiegu, jaki wykonuje się u dzieci. Pozwala on na bezbolesną aplikację płynu, ale także lepsze jego rozchodzenie się w tkance, a co za tym idzie, lepsze działanie - mówi specjalista.

Dla najmłodszych ważny jest jeszcze jeden efekt podania znieczulenia w nowy sposób. Niektóre techniki aplikacji środka znieczulającego pozwalają całkowicie uniknąć efektu odrętwienia twarzy dziecka, zarówno podczas zabiegu, jak i po wyjściu od lekarza. Mały pacjent nie wpada w panikę i może normalnie komunikować się z lekarzem i rodzicem. - Dziecko podczas zabiegu zachowuje sprawność mimiczną ,ma pełną kontrolę nad ustami, językiem i policzkami. Z kolei uczucie braku kontroli i możliwości porozumiewania się może być czynnikiem potęgującym doznania bólowe związane z zabiegiem - mówi dentysta.