Katarzyna Konopa z Warszawy spotkała się nawet z sytuacjami, kiedy przedszkole żądało "zaświadczeń o wegetarianizmie". - Chodziło o jakiś dokument od lekarza, który by wskazywał na przykład, że dziecko ma alergię na niektóre składniki pokarmów - wyjaśnia.

Reklama

Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda sytuacja. Zadzwoniliśmy do kilkunastu warszawskich przedszkoli mówiąc, że szukamy miejsca dla trzyletniego wegetarianina.

Jedno zasugerowało przyniesienie zaświadczenia od lekarza o tym, że dziecko nie może jeść mięsa. W innym natrafiliśmy na intendentkę, która nie wiedziała na czym polega wegetarianizm, ani nie znała współcześnie obowiązujących przepisów żywieniowych.

Rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej Joanna Dębek tłumaczy, że jeżeli pojawi się żądanie o zaświadczenie dla dziecka niejedzącego mięsa, to należy to wyjaśnić z dyrektorem placówki. Przedszkola czy szkoły powinny zrobić wszystko, aby oczekiwania rodzica w tej sprawie spełnić.

Reklama

Dodaje, że to jest dokładnie taka sama sytuacja jak z dziećmi cierpiącymi na jakieś alergie. W tym wypadku stołówki też muszą zadbać o odpowiednią dietę podopiecznych.

Nie ma przepisów, które zakazywałyby rodzicom przynoszenie do przedszkola posiłków dla dzieci. To odpowiedź Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie na opinię niektórych przedszkoli, że nie ma żadnych możliwości opieki nad dziećmi wegetariańskimi czy wegańskimi.

Rzecznik prasowy mazowieckiego Sanepidu Joanna Narożniak powiedziała, że wszystko tak naprawdę zależy od decyzji dyrektora placówki. Musi mieć jednak świadomość, że jest w stanie zapewnić odpowiednie warunki związane z przygotowywaniem, przechowywaniem i odgrzewaniem jedzenia przynoszonego przez rodziców.

Reklama

Zasadniczo chodzi o to, żeby nie stanowiły żadnego zagrożenia dla jedzenia przygotowywanego dla pozostałych dzieci w przedszkolu. Mowa tu o trzymaniu tych posiłków w pojemnikach w lodówce tak, aby nie miały styczności z jedzeniem gotowanym na miejscu.

- Dieta wege jest zdrowa dla dzieci - uważa Hanna Stolińska. Dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia przekonuje, że nie ma żadnych przeszkód, aby w tak młodym wieku odstawić mięso.

Podkreśla, że tę opinię opiera na najnowszych badaniach naukowców zza oceanu. W 2009 roku Amerykańskie Towarzystwo Dietetyczne podało, że diety wegetariańskie i wegańskie mogą być stosowane na każdym etapie życia. Dotyczy to także kobiet w ciąży, matek karmiących jak i dzieci.

Polsce akceptuje się dietę wegetariańską w szkołach i przedszkolach.

Mówiąc o zbilansowanej diecie, chodzi o odpowiednią ilość białka, tłuszczów i węglowodanów. Te składniki odżywcze można dostarczać chociażby poprzez spożywanie pełnoziarnistych produktów. Mowa tu o ciemnym pieczywie, grubych kaszach, ciemnym ryżu czy makaronie. W przypadku dzieci warto stosować te produkty naprzemiennie z produktami oczyszczonymi. Czyli raz ryż ciemny, a następnym razem biały. Chodzi o to, żeby do organizmu nie dostarczać zbyt dużo błonnika, który hamuje wchłanianie żelaza, magnezu i cynku.

Dużą role odgrywają warzywa, przynajmniej połowa z nich powinna być surowa. Ta uwagą dotyczy też dzieci, które są na diecie mięsnej. Do tego dochodzą owoce oraz rośliny strączkowe. To przede wszystkich groch, fasola, ciecierzyca, bób, soja, soczewica. To są zamienniki mięsa w dietach wege. Około 50 gramów tych produktów jest odpowiednikiem 150 gramów produktów mięsnych.

Zarówno w przypadku diety wegańskiej, jak i wegetariańskiej u dzieci potrzebna jest suplementacja witaminy B12. W przypadku dorosłych dotyczy to tylko wegan. To dlatego że występuje ona jedynie w produktach pochodzenia zwierzęcego.
Nie ma dowodów na to, że dieta bezmięsna jest szkodliwa dla człowieka. W przypadku dzieci prowadzone są na obecnie badania na ten temat. Prowadzi je Małgorzata Desmond z Institute of Child Health na University College London.
Już teraz może powiedzieć, że dzieci, które nie jedzą mięsa są szczuplejsze i mają niższe ryzyko otyłości i nadwagi niż żywione tradycyjnie. Obiecująco wyglądają tez wyniki badań dorosłych wegetarian. O 30 procent mniejsze ryzyko występowania chorób krążenia, 18 procent nowotworów i blisko 50 procent - cukrzycy.

Z badań wynika poza tym, że wegetariańsko odżywiający się adwentyści dnia siódmego w Stanach Zjednoczonych są najdłużej żyjącą społecznością na świecie.

Małgorzata Desmond zaprasza do wzięcia udziału w badaniach. Rodzice dzieci wegańskich i wegetariańskich w wieku 5-10 lat mogą zgłaszać się pod adresem mailowym wege.poradnia@czd.pl

Zwraca uwagę, że diety bezmięsne są w Polsce coraz bardziej popularne. Dziesięć lat temu liczbę wegetarian szacowało się na 400 tysięcy ludzi. Teraz jest ich około miliona.