Witaminy i minerały

Cynk to pierwiastek, który ma niebagatelny wpływ na płodność panów. Odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie męskiego układu rozrodczego. Jego niedobór może przyczynić się do zmniejszenia objętości nasienia oraz obniżenia poziomu testosteronu. Źródłem cynku są m.in. pestki dyni, kasze, mleko, jaja, nasiona roślin strączkowych (sprawdź, z czego powinna się składać dieta na płodność: https://portal.abczdrowie.pl/dieta-na-plodnosc).

Reklama

Nie zapominajmy o żelazie. Jego niedobór może powodować osłabienie, a także niepłodność owulacyjną. Składnik ten znajdziemy m.in. w wątróbce, wołowinie, burakach, suszonych morelach.

Bardzo ważny jest kwas foliowy, czyli witamina B9. Znajdziemy ją m.in. w: bananach, pomarańczach, zielonych warzywach liściastych, orzeszkach ziemnych, żółtkach jaj, brokułach i brukselce. Podczas ciąży składnik ten chroni dziecko przed wadami wrodzonymi, wspomaga prawidłowy rozwój układu nerwowego. Jednak o jego właściwy poziom w organizmie warto zatroszczyć się wcześniej. Wskazane jest, by każdego dnia przyjmować 400 μg. Jednak badania pokazują, że jeśli podniesiemy dawkę do 700 μg, zwiększy się częstość owulacji oraz poczęć.

Reklama

W diecie przyszłych rodziców nie powinno zabraknąć witaminy E. Znajdziemy ją w orzechach, migdałach, olejach roślinnych. Niedobór tego składnika może powodować zwyrodnienie plemników. Witamina E nazywana jest również witaminą płodności.

Kobieta, która chce zostać mamą, powinna zadbać o właściwą suplementację witaminy A. Jest ona niezbędna do produkcji żeńskich hormonów płciowych. Należy jednak uważać, by nie przyjmować jej w nadmiarze. Zbyt duży jej poziom może nawet skutkować zatrzymaniem menstruacji.

Nie można zapominać o tłuszczach. Jeśli w organizmie kobiety jest za mało tkanki tłuszczowej, wówczas może nawet dojść do zatrzymania okresu. W sytuacji, gdy jest jej za dużo, owulacja często jest zaburzona. Dlatego należy bardzo ostrożnie wybierać tłuszcze. Najlepsze będą nienasycone kwasy tłuszczowe, które znajdziemy m.in. w olejach roślinnych, morskich rybach i awokado. W niewielkich ilościach warto też spożywać tłuszcze nasycone, np. jogurty, mleko. Badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców pokazały, że obecność pełnotłustych produktów nabiałowych w diecie obniża ryzyko niepłodności.

Reklama

Jakich produktów unikać?

Para starająca się o dziecko powinna mieć wiedzę nie tylko na temat produktów zwiększających płodność, ale musi też wiedzieć, jakiej żywności należy się wystrzegać. Wskazane jest, by przyszli rodzice szerokim łukiem omijali restauracje typu fast food. Podawane tam dania są źródłem tłuszczów trans. Są to cisi zabójcy płodności – powodują zaburzenia hormonalne i mogą przyczynić się do powstania endometriozy. Tłuszcze trans znajdziemy również w słonych przekąskach (chipsy), twardych margarynach czy słodkich bułkach.

Planowanie dziecka powinno spowodować ograniczenie bądź wykluczenie z diety alkoholu. Napoje wyskokowe powodują zaburzenia wchłaniania cynku, żelaza oraz witamin z grupy B, czyli składników przyczyniających się do zwiększenia płodności.

To nie wszystko. Przyszli rodzice powinni również unikać kofeiny. Kawa i inne napoje zawierające tę substancję mogą powodować problemy hormonalne (sprawdź, dlaczego kawa jest tak niebezpieczna dla płodności: https://portal.abczdrowie.pl/kawa-powoduje-nieplodnosc).

Wiemy już, co jeść, a czego unikać. Nie możemy jednak zapominać o tym, by we wszystkim zachować umiar. Najważniejsze jest, by stosować zrównoważoną dietę. Niedowaga bądź nadwaga mogą być poważnymi przeszkodami na drodze do powiększenia rodziny.