Jedna z najpopularniejszych diet - dieta Atkinsa, może być groźna dla serca, twierdzą naukowcy. Jak wynika z najnowszych badań, dieta o niskiej zawartości węglowodanów jest związana ze zwiększeniem się poziomu cholesterolu.

Reklama

Program diety Atkinsa opiera się na bardzo prostej zasadzie - należy spożywać jak największą ilość tłuszczów, które powinny być łączone z białkami oraz na unikaniu produktów zawierających proste i złożone cukry. Choć dietę opracował amerykański kardiolog, Robert Atkins, inni specjaliści mają co do niej duże zastrzeżenia. Sugerują, że nadmiar tłuszczu jest przyczyną wzrostu cholesterolu, co może prowadzić do schorzeń serca.

Związek między zdrowiem i odżywianiem jest złożony. Polega on na interakcji pomiędzy określonymi składnikami, genetycznymi czynnikami i indywidualnymi potrzebami - podkreśla autorka badań prof. Ingegerd Johansson z University of Gothenburg. Niska zawartość węglowodanów w diecie i wysoki poziom tłuszczu może pomóc w utracie masy ciała. Jednak jest to efekt krótkotrwały. Wyniki badań wskazują, że długotrwałe stosowanie diety powoduje zwiększenie się poziomu cholesterolu we krwi, który może prowadzić do chorób układu krążenia - dodaje.

Dieta Atkinsa została zaprezentowana w 1972 roku na łamach książki "Dr. Atkins' Diet Revolution". Choć od początku wzbudzała wiele kontrowersji, szybko stała się najchętniej stosowanym programem żywieniowym. Przez 158 tygodni publikacja nie schodziła z listy bestsellerów. Co więcej, sprzedała się w nakładzie ponad 10 milionów egzemplarzy.

Reklama

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>

Trwa ładowanie wpisu