107 par - tylko tyle w 2017 r. zgłosiło się do diagnostyki w ramach "Programu kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego".

Plan zakładał, że będzie ich 987. Najwyższa Izba Kontroli, badając wykonanie w 2017 r. budżetu Ministerstwa Zdrowia, stwierdziła nieprawidłowości w realizacji programu, który miał być alternatywą dla in vitro - czytamy w gazecie.

Reklama