- Tam, gdzie jest wysokie ryzyko nie można czekać na rozwój nowotworu – powiedział Szumowski podczas konferencji prasowej w Warszawie. Poinformował, że Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt rozporządzenia, które wprowadza do koszyka świadczeń profilaktyczne usunięcie jajników i jajowodów. Zabiegi te będą refundowane w przypadku, gdy u kobiet zaistnieje wysokie ryzyko zachorowania na raka tych narządów.

Reklama

Obecny na konferencji prof. dr hab. n. med. Arkadiusz Jeziorski, Konsultant Krajowy w dziedzinie Chirurgii Onkologicznej wyjaśnił, że według szacunków w Polsce ok. 100 tys. kobiet jest nosicielkami mutacji genu BRCA1, który znacznie podwyższa ryzyko zachorowania na raka piersi i raka jajnika. Ryzyko zachorowania na raka wzrasta u kobiet, u których w rodzinie były przypadki raka jajników oraz u tych pań, które miały raka piersi. W takim przypadku po konsultacjach z lekarzami, kiedy okaże się, że ryzyko rozwoju nowotworu jest wysokie, albo bardzo wysokie kobiety będą mogły zdecydować się na profilaktyczne usunięcie jajników.

Kryterium kwalifikującym do świadczenia będzie rozpoznanie patogennej mutacji w genach BRCA1/BRCA2 u osoby, która wyraziła świadomą zgodę na zabieg i względem której pozytywną opinie w sprawie zasadności wykonania zabiegu wyraził wielodyscyplinarny zespół.

Prof. Jeziorski zwrócił uwagę, że rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem u kobiet. Natomiast rak jajników choć znajduje się na szóstym miejscu, jeżeli chodzi o liczbę pacjentek, to jednak plasuje się na czwartym miejscu pod względem śmiertelności.

Reklama

Jak poinformowano na konferencji, ministerstwo pracuje też nad kolejnymi przepisami, które umożliwią refundację profilaktycznego usunięcia piersi.

Ponadto ministerstwo zdrowia przygotowało projekt zmiany rozporządzeń, które umożliwią sekretarkom medycznym m.in. wypisywanie recept, zwolnień lekarskich czy dokumentacji medycznej. - W ten sposób realizujemy postulat odbiurokratyzowania służby zdrowia – wyjaśnił szef resortu zdrowia.

Według szacunków ministra, dzięki pracy sekretarek medycznych lekarz w ciągu jednego dyżuru w przychodni zaoszczędzi od jednej do półtorej godziny. - To gigantyczna oszczędność. Ten czas lekarz będzie mógł przeznaczyć na przyjęcie kolejnych pacjentów – podkreślił Szumowski.

Reklama

Minister wyjaśnił, że zawód sekretarki medycznej nie jest niczym nowym. Sekretarki pracują w szpitalach i przychodniach. Jednak do tej pory zawód ten nie jest wpisany do rejestru zawodów medycznych. Projekt rozporządzenia, który jutro trafi do konsultacji społecznych szczegółowo opisuje zadania pielęgniarek medycznych, określa pory ich zatrudnienia, po to – jak powiedział minister - aby nie było wątpliwości, że one muszą być zatrudniane w szpitalach i przychodniach.

Projekt rozporządzenia zawiera również przepisy umożliwiające większe zaangażowanie w systemie opieki zdrowia ratowników i opiekunów medycznych. W tym przypadku chodzi o to, aby mogli oni wykonywać część prac, które obecnie muszą realizować pielęgniarki. Według słów szefa MZ, opiekunowie medyczni mają "zdjąć ciężar prac fizycznych" z pielęgniarek i położnych.

Projekt rozporządzenia przedstawiony podczas konferencji zawiera również przepisy, które mają poprawić organizację opieki nad pacjentem po przebytym zawale. Minister Szumowski wyjaśnił, że pacjent ma zostać objęty kompleksową i skoordynowaną opieką. Po zabiegu będzie miał zapewnioną rehabilitację oraz - kiedy będzie to konieczne - kolejną wizytę u lekarza. Chodzi o to, aby terminy poszczególnych działań były ze sobą powiązane, aby chory nie musiał na nie czekać. Nowe przepisy mają również zapewnić ciągłość opieki przez 12 miesięcy po zawale. W ocenie resortu zdrowia, monitorowanie jakości i kontrola czynników ryzyka u pacjenta powinno przyczynić się do poprawy jakości leczenia.

Projekt nowelizacji rozporządzeń trafi do konsultacji.

Przepisy dotyczące sekretarek medycznych, ratowników medycznych i opiekunów medycznych mają wejść w życie 1 stycznie 2019 r.