Kiedy znika kość

Wieloletnie zwlekanie z uzupełnieniem pojedynczego ubytku lub większych braków zębowych może przyczynić się do rozwoju atrofii wyrostka zębodołowego. To nic innego jak stopniowe zmniejszanie się ilości tkanki kostnej, która otacza zdrowy ząb. Najczęstszą przyczyną zanikania jest usunięcie zęba i pozostawienie miejsca po nim przez dłuższy czas bez uzupełnienia protetycznego.

Reklama

Do atrofii może dojść także w wyniku wybicia, wykruszenia się zęba w skutek zaawansowanej próchnicy prowadzącej do rozpadu zęba, a także na skutek periodontopatii, czyli schorzeń dziąseł prowadzących do wypadania zębów (paradontozy). Przyczyną mogą być także urazy, zwłaszcza kiedy dochodzi do pęknięcia korzenia i wytworzenia się przewlekłego stanu zapalnego. Według różnych źródeł tempo zaniku kości wynosi ok. 30% wysokości zębodołu i 50% jego szerokości w ciągu zaledwie 3 miesięcy od powstania ubytku. W kolejnych latach tempo to wynosi 1% rocznie. - Wolna przestrzeń jaka pozostaje w miejscu ubytku powoduje, że kość szczęki lub żuchwy nie jest prawidłowo obciążona mechanicznie, nie uczestniczy w charakterystycznych dla siebie czynnościach, czyli żuciu, rozcieraniu, miażdżeniu i gryzieniu. Brak uczestnictwa w tej swoistej gimnastyce kości, sprawia, że podobnie jak nieużywany i niećwiczony mięsień, kość zanika - wyjaśnia lek. stom. Wojciech Fąferko, ekspert w dziedzinie implantologii z centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim Clinic w Katowicach.

Skutki zaniku

Zanik kości ma szereg negatywnych skutków. Po pierwsze procesy zachodzące przy atrofii zmieniają kształt szczęki i żuchwy, w konsekwencji prowadząc do ich dysfunkcji. Osobom z zanikiem kości często doskwiera także ból dziąseł, uniemożliwiający prawidłowe gryzienie i przeżuwanie. W konsekwencji jedzenie nie jest należycie rozdrabniane. Skutkiem tego są problemy z układem pokarmowym, objawiające się jako bóle brzucha, niestrawność, zgaga czy uczucie ciężkości. Przyczyną tego jest przełykanie zbyt dużych kawałków jedzenia. Po drugie proces zaniku kości może prowadzić do rozchwiania się zębów sąsiadujących z ubytkiem. Zęby mogą także ulec wychyleniu w kierunku powstałej przerwy w uzębieniu. Po trzecie atrofia może być przyczyną powstania zaburzeń zgryzu, co w konsekwencji może wpłynąć na estetykę twarzy i prawidłową wymowę. Po czwarte ubytki w uzębieniu i w kości mogą stać się przyczyną rozwoju choroby okluzyjnej, objawiającej się m.in. jako napięciowe bóle głowy i bóle kręgosłupa.

Reklama

- Już pojedynczy ubytek w jamie ustnej inicjuje cały szereg destrukcyjnych procesów. Począwszy od powstania diastem, a skończywszy na rozchwianiu się zębów, które na skutek powstania braku zębowego nie znajdują oparcia. Zanik kości, będący efektem nieuzupełnienia ubytku, tylko potęguje negatywne skutki, w efekcie prowadząc do m.in. do zmniejszenia wysokości i szerokości szczęki lub żuchwy, czy zaburzeń proporcji pięter twarzy, zwłaszcza przy rozleglejszych ubytkach - mówi dr Fąferko. Zanik kości może być także przeszkodą w leczeniu implantologicznym. - Wszczepienie implantu wymaga odpowiedniej ilości zdrowej i mocnej kości, w którą wkręcana jest specjalna tytanowa śruba. Atrofia natomiast w niektórych przypadkach uniemożliwia wszczepienie nawet cienkich i krótkich implantów - mówi ekspert Dentim Clinic.

Jak zapobiegać?

Reklama

Zanikowi kości można jednak zapobiec, a w sytuacji, kiedy już do niego dojdzie, można taką kość odbudować. Najprostszym sposobem, dzięki któremu nie dopuszcza się do procesu atrofii jest uzupełnienie powstałego ubytku w możliwie najkrótszym czasie od jego powstania. W przypadku pojedynczych ubytków najskuteczniejszym rozwiązaniem jest leczenie implantologiczne, polegające na wszczepieniu tytanowego implantu imitującego naturalny korzeń, na którym osadza się nową koronę, czyli białą część widoczną ponad linią dziąseł. Takie rozwiązanie nie tylko rekonstruuje ząb, ale powstrzymuje także proces zaniku kości.

W przypadku ubytków wielozębowych, najczęściej zalecanym rozwiązaniem jest odbudowa przy pomocy mostu protetycznego, który mocuje się na kilku implantach (ich ilość uzależniona jest od skali ubytków). Takie rozwiązanie przywraca jamie ustnej prawidłową funkcję, zapobiega także dalszemu postępowi atrofii. - Zapobieganie zanikowi polega na jak najszybszym przywróceniu prawidłowego obciążenia kości, tak aby mogła ona uczestniczyć we wszystkich procesach fizjologicznych zachodzących w jamie ustnej. W ten sposób pomimo utraty zęba, jest ona nadal używana, a co za tym idzie, nie zanika - mówi dr Fąferko.

Kiedy kości jest za mało

Inaczej wygląda sytuacja u osób z postępującą atrofią. W tym przypadku często przed wykonaniem zabiegów odbudowujących konieczna może być uprzednia rekonstrukcja kości. Zwłaszcza, jeśli decydujemy się na leczenie implantologiczne. Rozwiązaniem najczęściej stosowanym jest augmentacja kości, czyli odtworzenie naturalnej tkanki w miejscu, w którym powstał ubytek. W tym celu wykorzystuje się zróżnicowane biomateriały np. własna kość pacjenta lub materiały kościozastępcze. Taki materiał wprowadzany jest w miejsce pojawienia się ubytku kości, a następnie przykrywa się go kolagenową membraną. Po ok. 6 miesiącach w miejscu ubytku kości następuje jej regeneracja. W bardziej złożonych przypadkach konieczne może być wykonanie przeszczepu autogennego kości własnej pacjenta. Kość najczęściej pobierana jest w z miejsca, które sąsiaduje z ubytkiem, w który wprowadzany będzie implant. Zdarzają się także przypadki, w których kość pobierana jest z innych części ciała.

Formą rekonstrukcji kości jest także zabieg podniesienia dna zatoki szczękowej. Wykonuje się go przy zaniku kości w odcinkach bocznych szczęki. Czasami w celach rekonstrukcji kości wykonuje się także zabieg rozszczepienia wyrostka zębodołowego tzw. ridge splitting. - Rekonstrukcja kości to zabieg przedimplantacyjny, niezbędny jednak do wykonania całego szeregu zabiegów implantologicznych rekonstruujących uzębienie. Wykonuje się go zarówno u osób mających wszczepiany pojedynczy implant, jak również u osób odbudowujących np. całe uzębienie - mówi dr Fąferko.

W tym ostatnim przypadku nie zawsze jednak niezbędna jest rekonstrukcja kości. Dentyści dysponują dziś w gabinetach metodą All-on-4, która umożliwia odbudowę całego uzębienia bez konieczności rekonstrukcji kości. Rozwiązanie to najczęściej stosuje sie u osób z bezzębiem. - W metodzie tej ogranicza się liczbę wszczepianych implantów do minimum, są one także zupełnie inaczej wszczepiane niż przy tradycyjnej implantacji. Sam zabieg poprzedzają natomiast symulacje komputerowe, które umożliwiają przeprowadzenie go nawet u osób z zanikiem kości - wyjaśnia ekspert Dentim Clinic.

Dlaczego warto uzupełniać ubytki?

Ale atrofia kości to nie jedyna konsekwencja zaniedbań. Stan zdrowia jamy ustnej poważnie wpływa na zdrowie całego organizmu. Stany zapalne powstałe w jamie ustnej mogą mieć wpływ na kondycję układu sercowo-naczyniowego, pracę nerek, częstotliwość infekcji górnych dróg oddechowych, prawidłową pracę żołądka i jelit, a także na zdrowie zatok. Naukowcy coraz częściej dostrzegają związek pomiędzy infekcjami bakteryjnymi w jamie ustnej, a ryzykiem wystąpienia zawału serca, rozwojem impotencji u mężczyzn czy rozwojem choroby wrzodowej lub cukrzycy. U kobiet w ciąży infekcje dziąseł mogą prowadzić do przedwczesnego porodu lub poronienia. Coraz częściej także specjaliści wskazują kondycję jamy ustnej jako przyczynę wielu dolegliwości typowo neurologicznych.