Wirusy Zika są przenoszone właśnie przez tropikalne komary. Tradycyjnie stosuje się odymianie czy niszczenie potencjalnych siedlisk, takich jak otwarte zbiorniki z wodą. Ale rozpoczęto już eksperymenty z transgenicznymi osobnikami. Takie owady są wypuszczane na wolność i rozmnażają się, ale ich potomstwo wymiera zanim dorośnie. To drugie pokolenie nie może się więc rozmnażać i populacje szybko się zmniejszają. Możliwe jest też napromienianie zwykłych komarów, one także nie mogą mieć potomstwa. WHO oszacowało też koszt globalnej walki z epidemią. - Potrzebujemy około 53 milionów dolarów - mówi dr Natela Menabde z WHO.

Reklama

Zdaniem naukowców wirus Zika powoduje ciężkie uszkodzenia mózgu u płodów; na razie nie ma ani leku ani szczepionki.