Po 20 latach zakazu papierosy bezdymne ma dopuścić do sprzedaży w Polsce ustawa tytoniowa. Zmianę wprowadzono na ostatniej prostej prac nad przepisami wdrażającymi unijną dyrektywę tytoniową. W czerwcowej wersji projektu znajdował się jeszcze zapis, że „zabrania się produkcji i wprowadzania do obrotu wyrobów tytoniowych bezdymnych, z wyjątkiem tytoniu do nosa”. W połowie grudnia Ministerstwo Zdrowia wyrzuciło zakaz, a przepis otrzymał nowe brzmienie: „zabrania się produkcji i wprowadzania do obrotu tytoniu do stosowania doustnego”. O wyrobach bezdymnych nie ma już ani słowa.

Reklama

Dlaczego zakaz nagle wypadł? Z pisemnego sprawozdania MZ wynika, że wpływ miały na to wnioski złożone przez resorty rolnictwa i spraw zagranicznych.

„Dyrektywa zakazuje jedynie tytoniu do stosowania doustnego, a względem pozostałych wymaga spełnienia określonych wymagań etykietowania. Proszę ponownie przemyśleć, czy tak daleko idący zakaz wszystkich bezdymnych, z wyjątkiem tytoniu do nosa, na pewno jest zgodny z dyrektywą” – napisało MSZ w uwagach do projektu.

Dlaczego tak mu zależało na poszerzeniu oferty dla palaczy? DGP nie otrzymał odpowiedzi. Nieoficjalnie wiemy, że zgoda resortu zdrowia na te produkty to element negocjacji z koncernami tytoniowymi. Ministerstwo zachowało dość restrykcyjne zapisy, nie uległo np. naciskom, by złagodzić przepisy o e-papierosach. Ustępstwo pozwalające na wprowadzenie produktów bezdymnych może ograniczyć sprzeciw koncernów wobec ustawy, a tym samym doprowadzić do jej szybszego wdrożenia. Obligatoryjny termin wejścia w życie przepisów to 20 maja 2016 r.

Reklama

Firmy, które produkują papierosy bezdymne, na razie nie chcą udzielać komentarzy. Poczekają do czasu, aż będą miały w planach wprowadzenie produktu na polski rynek.

Eksperci zwracają uwagę na jeszcze jedną wątpliwość. W projekcie, gdy mowa o zakazie dystrybucji wśród osób poniżej 18. roku życia, wymienia się wyłącznie tytoń i e-papierosy, a nie – jak w pozostałych przepisach projektu – tytoń, e-papierosy oraz wyroby innowacyjne. Jeśli to niedopatrzenie – a tak interpretują to urzędnicy MZ – nie zostanie usunięte w toku prac nad ustawą, może otworzyć furtkę do sprzedaży papierosów bezdymnych nieletnim.