Książka „Bądź bystry u dentysty” składa się z 15 prawdziwych historii pacjentów, którzy poddani zostali leczeniu m.in. implantologicznemu, kanałowemu i estetycznemu. Ich reakcje i wrażenia na leczenie w postaci anegdot, opowiadań i bajek spisali dentyści Dorota i Przemysław Stankowscy z Poznania. Nietypowe historie zilustrował natomiast Henryk Sawka. Efekt – książka, która zaprzecza wszystkiemu, co myślimy, że wiemy o dentyście.

Reklama

Zanim do dentysty, poczytaj książkę

Jak przekonać 90 proc. Polaków mających próchnicę do leczenia zębów? Pokazując im 15 historii, które udowadniają, że nie taki znów dentysta straszny. Na taki pomysł wpadli poznańscy stomatolodzy. I przez ostatnie lata spisywali oni w formie krótkich opowiadań, anegdot i bajek najzabawniejsze historie z wizyt pacjentów w ich gabinecie.

Teraz ten nietypowy zbiór opowiadań edukacyjnych ujrzał światło dzienne. „Bądź bystry u dentysty” to pierwszy w Polsce poradnik i przewodnik po leczeniu stomatologicznym, który zamiast się mądrzyć, bawi i edukuje, zwłaszcza tych, którzy boją się dentysty – przekonują autorzy.

Reklama

- Ta książka to zbiór anegdot, historyjek, bajek, sytuacji z udziałem m.in. naszych pacjentów, które pokazują, jak może zmienić się nastawienie do wizyty u dentysty. W ten sposób odczarowujemy nieco lęk przed leczeniem, przed tym, co nas czeka podczas borowania, zakładania plomby czy leczenia implantologicznego – przekonuje lek. stom. Dorota Stankowska, współautorka książki.

I tak oto książka zawiera m.in. historię panny młodej, która unikała dentysty i nie myła zębów, aż w dniu ślubu zmuszona była poddać się leczeniu, Azjatki z zębami dziurawymi, jak powierzchnia księżyca, czy bajki o zgrzytającej zębami księżniczce Dorotce i psie Dragonie, który miał białe zęby. Są też historie, jakich nie powstydziłaby się Carrie Bradshaw z Seksu w wielkim mieście m.in. o tym, jak miłość zmusiła jednego z pacjentów do leczenia zębów. Wszystkie historie zilustrował dodatkowo swoimi anegdotami i komentarzami rysownik Henryk Sawka.

Edukacja przez śmiech?

Reklama

To są luźne historie, które nie grożą paluchem, ale pokazują w zabawy sposób m.in. jak wygląda leczenie paradontozy, bruksizmu, jak wygląda zakładanie licówek i wszczepianie implantów. Tłumaczymy w historyjkach, po co dentyście lupy, czym jest koferdam, inlay czy recesja. Ale bez mądrzenia się, bez medycznej terminologii, bez straszenia konsekwencjami nieleczenia czy bólem. Co więcej, dajemy całą masę anegdot, jak na przykład ta, że częste uśmiechanie się obniża poziom hormonów stresu – mówi lek. stom. Przemysław Stankowski, współautor „Bądź bystry u dentysty”.

W sumie książka zawiera aż 15 tego typu opowiadań. Każde z nich kończą porady dentystów, w których tłumaczą oni m.in. jak myć zęby, jak działa podtlenek azotu, jak rozpoznać u siebie paradontozę, a także jak nie wybielać zębów. Zdaniem Doroty Stankowskiej takiej książki od lat brakowało na polskim rynku.

- Dentyści wciąż mają problem z przekonaniem wielu pacjentów do leczenia. Polacy zwyczajnie boją się dentysty. Mają w głowie poukładane stereotypy, wciąż pamiętają obskurne szkolne gabinety, a leczenie kojarzą wyłącznie z wyrywaniem zęba. Ta książka pokazuje, że to już historia. Skupiamy się za to na tym jak jest teraz w gabinecie, co się zmieniło – przekonuje dr Stankowska.

Książka „Bądź bystry u dentysty” dostępna jest w księgarniach on-line oraz księgarniach stacjonarnych na terenie całego kraju.