Zęby łamią się i kruszą z wielu powodów. Najczęściej problemy wynikają z nieleczonych ubytków próchniczych i uszkodzeń mechanicznych, na które narażone są zwłaszcza zęby przednie. Gdy dojdzie do urazu, najważniejsze, aby nie wpadać w panikę i niezwłocznie skontaktować się ze stomatologiem.

Reklama

Pozwoli to uniknąć dalszych uszkodzeń i powikłań. Ponadto, jeśli szybko trafimy na fotel dentystyczny, a dodatkowo zachowamy ułamany fragment zęba (ten najlepiej umieścić w soli fizjologicznej lub po prostu przechować w jamie ustnej w ślinie), może się okazać, że możliwa będzie jego reimplantacja (w przypadku wybitego całego zęba) lub przyklejenie z powrotem ułamanego kawałka zęba. Jeśli będzie to jednak niemożliwe, stomatolog zaproponuje nam kilka metod rekonstrukcji, zależnych od stanu zęba, przyczyny ukruszenia i rozległości uszkodzeń.

Niewielkie ukruszenia

- W przypadku małego ubytku, najlepszym sposobem jego uzupełnienia jest światłoutwardzalne wypełnienie kompozytowe. Jest ono dopasowane kolorem do pozostałych zębów, cechuje się dobrą trwałością, a nowym zrekonstruowany zębem można cieszyć się już po 45 minutach - mówi lek. stom. Adrianna Badora z Centrum Implantologii i Ortodoncji w Brennej i dodaje, że alternatywą dla wypełnienia kompozytowego, mogą być licówki – czyli cienkie, porcelanowe płatki naklejane na zewnętrzną część zębów. Są one całkowicie bezpieczne dla zębów i nie wiążą się z żadnymi powikłaniami, lecz w tym przypadku na ich niekorzyść dział to, że wymagają dwóch wizyt na fotelu dentystycznym, a także większego nakładu finansowego.

Reklama

Pęknięty lub złamany ząb

Gdy pęknięciu lub złamaniu ulegnie natomiast cały ząb i dojdzie do uszkodzenia miazgi, konieczne jest zazwyczaj wykonanie RTG zęba, a następnie leczenie kanałowe i zamontowanie wykonanego z włókna szklanego, wkładu kornonowo-korzeniowego (sztyftu), mającego za zadanie zapobiegnięcie ponownemu złamaniu. - Na tak przygotowany ząb, zakłada się najczęściej porcelanową koronę. Na szczęście, podobnie jak wypełnienie kompozytowe, jest ona nie do odróżnienia od naturalnego uzębienia, a ze względu na szybką adaptację, komfort jej użytkowania jest identyczny jak w przypadku własnych zębów. Wszystko wymaga 2-3 wizyt u stomatologa - tłumaczy dr Adrianna Badora.

Głęboko złamany ząb

Najtrudniejszym przypadkiem, jest natomiast złamanie zęba poniżej linii dziąsła. - Powstała luka w uzębieniu, koniecznie powinna zostać uzupełniona, celem uniknięcia przesuwania pozostałych zębów i zaburzeń stawu skroniowo-żuchwowego. Dlatego w takim przypadku, stomatolog zazwyczaj proponuje pacjentowi, zabieg polegający na „wyciągnięciu” zęba do góry i użycie go jako podbudowy do późniejszych zabiegów protetycznych. Takie rozwiązanie wymaga jednak od dentysty wysokich umiejętności z zakresu ortodoncji i mikrochirurgii periodontologicznej - mówi dr Adrianna Badora i dodaje, że popularną, lecz droższą alternatywą dla takiego rozwiązania, są implanty, czyli małe tytanowe śrubki, wszczepiane w kość szczęki i zastępujące utracony korzeń zęba. Na implantach osadzana jest następnie korona lub pełnoceramiczny most, dopasowany kolorystycznie do tkanek pozostałych, naturalnych zębów. Most, zamiast na implancie, można także wykonać, na dwóch zębach ograniczających lukę, jednak takie rozwiązanie, choć tańsze, wiąże się z koniecznością szlifowania, sąsiednich, zdrowych zębów i nieodwracalną utratą ich szkliwa.