Zwracanie uwagi na dobieranie garderoby w taki sposób, by nie było na niej widać mokrych plam czy konieczność nawet kilkukrotnej zmiany ubrań w ciągu dnia bywa frustrująca. Prawdziwym koszmarem jest też sama myśl o konieczności podania komuś ręki. Nic dziwnego, że problem nadmiernej potliwości dla wielu osób może być źródłem kompleksów. Na szczęście można sobie z nim poradzić.

Reklama

To nie przelewki

Wydzielanie potu jest mechanizmem całkowicie naturalnym – dzięki niemu nasze ciało utrzymuje prawidłową temperaturę. Pot wydzielany jest przez gruczoły, których na ciele człowieka znajduje się około trzech milionów. - Lato to okres, w którym każdy się poci i jest to całkowicie naturalne, ponieważ pracę gruczołów potowych wzmagają wysokie temperatury. Jednak niektóre osoby bez względu na porę roku mają wilgotne dłonie, stopy czy okolice pach - wtedy zwykle oznacza to, że mamy do czynienia z nadpotliwością miejscową. Gdy dolegliwość dotyczy całego ciała, mówimy o nadpotliwości uogólnionej - wyjaśnia Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis w Poznaniu.

Nadmierne pocenie się ma wiele przyczyn. Może być związane z naszymi emocjami - często mamy z nim do czynienia w sytuacjach stresujących, na przykład podczas egzaminów czy spotkań biznesowych. Może to być dolegliwość dziedziczna lub objaw związany z zaburzeniami gospodarki hormonalnej i chorobami, na przykład nadczynnością tarczycy czy cukrzycą. Do zwiększonego wydzielania potu przyczynia się także otyłość.

Reklama

Żeby nie dać plamy

Sposobów radzenia sobie z tym problemem jest wiele. Codzienny prysznic, zwłaszcza latem, a także unikanie ostrych i słonych potraw może pomóc wygrać walkę z potem, a przynajmniej zmniejszyć przykre objawy. Warto także odpowiednio dobierać garderobę i wybierać przede wszystkim naturalne tkaniny. W upały świetnie sprawdza się na przykład len. Dobrze jest także usuwać włoski pod pachami, dzięki czemu łatwiej będzie zadbać o higienę i zmniejszyć ilość bakterii w tej okolicy.
W aptekach i drogeriach jest mnóstwo produktów – dezodoranty, antyperspiranty czy zasypki, a także specjalistyczne preparaty, których zadaniem jest zmniejszenie wydzielania potu. Takie specyfiki zwykle jednak sprawdzają się w przypadku osób, które zmagają się z intensywniejszym poceniem związanym z wysokimi temperaturami. Jeśli natomiast mamy do czynienia z nadpotliwością konieczna może być konsultacja z lekarzem i przyjmowanie przepisanych przez niego leków, które nieco zatrzymają wydzielanie potu. By na dłużej wyeliminować ten problem, coraz częściej stosuje się także zabiegi z użyciem toksyny botulinowej. - Przy użyciu bardzo cienkiej igły niewielką ilością botoksu punktowo ostrzykujemy miejsca o zwiększonej potliwości, na przykład pachy czy dłonie. Powoduje to zablokowanie neuroprzekaźników, dzięki którym pracują gruczoły potowe, a w konsekwencji - znaczące ograniczenie pocenia - wyjaśnia Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. - Efekt utrzymuje się przez około pół roku. Kolejne zabiegi mogą przedłużyć działanie preparatu nawet do roku - dodaje. Ta metoda nie może być jednak stosowana u wszystkich. Przeprowadzenie takiej terapii jest wykluczone u kobiet w ciąży i karmiących piersią. Przeciwwskazaniem są także aktywne stany zapalne lub infekcje skórne na obszarze, który ma obejmować zabieg. Nadpotliwości nie można też w ten sposób leczyć u osób zmagających się z zaburzeniami przewodnictwa nerwowo-mięśniowego lub nadwrażliwością na składniki preparatu.