Za wiele wyrobów niepełnosprawni otrzymają wyższe zwroty niż dotychczas. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Chorzy zapłacą z kolei więcej za pieluchy. A w budżecie NFZ na refundację wyrobów medycznych to największy wydatek, więc oszczędności funduszu będą duże, nawet kilkadziesiąt milionów.
To zdaniem senatora Mieczysława Augustyna, przewodniczącego komisji rodziny i polityki społecznej, uderzy w osoby starsze i najbiedniejsze. Lecz nie tylko pieluchy są wycenione nieadekwatnie do cen rynkowych. Poduszka przeciwodleżynowa zdaniem resortu kosztuje 100 zł, tyle chce za nią zwracać, tymczasem jej cena na wolnym rynku to ok. 750 zł. Za wózek inwalidzki z demontażem kół ministerstwo chce dać 3 tys. zł (dwa razy więcej niż w poprzednich latach), cena rynkowa – 4,5 tys. zł. Limit na fotelik stabilizujący dla dzieci to 700 zł, realny koszt to ok. 2,5 tys. zł.