To tylko pozornie dobra wiadomość. Gdy przeanalizuje się sprawozdania finansowe SP ZOZ za 2012 r., okazuje się, że większość lecznic była pod kreską, a od obowiązkowych przekształceń uchroniła je tylko kreatywna księgowość. Na przykład Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku zakończył ubiegły rok stratą ok. 12 mln zł. W sprawozdaniu wynik jest prawie identyczny, tyle że dodatni. To efekt zaksięgowania kosztów amortyzacji. W ten sam sposób korygowały swój deficyt inne placówki.

Reklama

To bardzo niedoskonały sposób raportowania. Instytucje publiczne, chcąc poprawić wyniki, wykorzystują amortyzację. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistym wysiłkiem szpitali, aby nie tworzyć nowego zadłużenia - komentuje prof. Witold Orłowski, ekonomista.

Dzięki kreatywnej księgowości szpitale unikną przekształceń w spółki. Prawie wszystkie z 30 SP ZOZ, które jeszcze w tym roku zmienią formę prawną, są w dobrej kondycji finansowej. Samorządy, dokonując tylko takich przekształceń, unikają ryzyka przejęcia zobowiązań najbardziej zadłużonych lecznic. Odwlekanie w czasie decyzji co do ich przyszłości obróci się jednak przeciwko powiatom, bo część z lecznic przez kolejny rok powiększy długi.