W środowym wydaniu "New York Timesa" dr Sanjay Gupta, neurochirurg i główny komentator medyczny telewizji CNN, pisze o negatywnych skutkach medycyny defensywnej, praktykowanej w USA w znacznie większym stopniu niż w innych krajach.

W obawie przed pozwami o lekarski błąd w sztuce lekarze amerykańscy przeprowadzają ogromną liczbę testów i procedur, o wiele więcej niż w innych krajach wysoko uprzemysłowionych i więcej niż w przeszłości - pisze dr Gupta.

Reklama

Wiele testów i zabiegów jest uzasadnionych, ale wiele przeprowadza się niepotrzebnie. Jako dowód autor przytacza anonimowy sondaż wśród chirurgów-ortopedów, którzy przyznali, że 24 procent przepisywanych przez nich badań było zbędnych.

Gupta przypomina, że lekarze sprzeniewierzają się w ten sposób podstawowej zasadzie swojej profesji: po pierwsze nie szkodzić (łac. primum non nocere).

Reklama

Wszelkie bowiem stosowane środki lecznicze łączą się z ryzykiem i możliwością błędu - lek może powodować szkodliwe skutki uboczne, tomografia komputerowa może prowadzić do fałszywych wyników pozytywnych i niepotrzebnych operacji, które z kolei grożą komplikacjami takimi, jak infekcje, krwotoki lub ataki serca w wyniku niewłaściwego znieczulenia.

Jak pisze autor, szacuje się, że błędy medyczne zabijają corocznie około 200 tys. Amerykanów - jest to jedna z głównych przyczyn zgonów w USA. Sugeruje, że gdyby zmniejszyć liczbę niepotrzebnych badań, zabiegów i operacji, zmniejszyłaby się liczba podobnych tragicznych wypadków.

Przestrzega też swoich kolegów po fachu przed nadużywaniem zwłaszcza antybiotyków, przepisywanych często np. na infekcje wirusowe, chociaż antybiotyki działają tylko na choroby wywołane przez bakterie.

Ważne jest pamiętać o ograniczeniach naszej potęgi. Więcej procedur, badań i kuracji nie zawsze znaczy, że ich skutki pomogą. Po pierwsze: nie szkodzić - apeluje dr Gupta.