Większość Polaków deklarujących, że są osobami wierzącymi, zostawia swą wiarę za drzwiami sypialni, gdy wchodzi do łóżka - powiedział prof. Izdebski na spotkaniu promocyjnym książki, które odbyło się w Warszawie.

Reklama

Specjalista dzieli Polaków na cztery grupy wykazujące odmienne zachowania seksualne. Jedną z nich tworzą osoby, których nazywa "purytanami". Stanowią oni jedną piąta społeczeństwa. Są to głęboko wierzące, przywiązane do swego partnera, ale mało aktywne seksualnie osoby.

Ich przeciwieństwem są "hedoniści", w których w życiu seks pełni ważną rolę. Są oni otwarci na wszelkie eksperymenty w łóżku, ale podejmują ryzykowne zachowania seksualne.

Pośrodku, między tymi dwoma grupami, są seksualni abstynenci, dla których seks jest mało ważny, oraz tzw. partnerzy - osoby ceniące sobie seks, ale wyłącznie w związkach partnerskich. Prof. Izdebski ocenia, że ta ostatnia grupa stanowi 25 proc. naszego społeczeństwa.

Reklama

Ogólnie Polacy deklarują, że są zadowoleni ze swego życia intymnego, ale w ocenie specjalisty wynika to z tego, że mają małe oczekiwania. Niska jest też nasza wiedza o seksie, choć - jak ocenił ekspert - zaczyna się to zmieniać, mimo braku edukacji seksualnej w szkołach.

Najbardziej widoczny jest wzrost świadomości seksualnej kobiet, do czego w znacznym stopniu przyczyniły się pisma kobiece - podkreślił specjalista. Współczesne Polki mają większe oczekiwania w sferze seksu, ale za tymi potrzebami nie nadążają mężczyźni. Bo ich wiedza na ten temat niewiele się zmieniła.

Skutek jest taki, że mężczyźni coraz częściej odczuwają lęk przed zbliżeniem, gdyż wiedzą, że są oceniani przez swe partnerki - dodał prof. Izdebski. I to oni, a nie kobiety, coraz częściej zasłaniają się bólem głowy, gdy chcą uniknąć seksu.

Reklama

Duży wpływ na zachowania seksualne Polaków wywiera internet. Tak jest zarówno w przypadku ludzi młodych, jak i osób dojrzałych, po 50. roku życia - stwierdził seksuolog.

Niektóre kobiety przed kontaktami seksualnymi flirtują za pośrednictwem sieci z mężczyznami, których nawet nie poznały osobiście. Jest to dla nich tak ekscytujące, że zastępuje grę wstępną z partnerem. Oczywiście, w poszukiwania podniet do internetu zaglądają również mężczyźni - powiedział prof. Izdebski.

Jego zdaniem wynika to z tego, że nie mówimy o swoich potrzebach, bo coraz gorzej się komunikujemy. Czasami dochodzi nawet do rozpada małżeństwa, nawet wtedy, gdy oboje partnerzy mieli podobne oczekiwania, ale nie potrafili tego wyrazić.

Seks powinien dawać radość i nie może być uprawiany jedynie z przyzwyczajenia - powiedział prof. Izdebski. A nie zawsze tak jest. Z jego badań wynika, że u prostytutek coraz częściej zjawiają się nawet żonaci mężczyźni, którzy nie przychodzą po seks, ale po to jedynie, żeby się przytulić.

Sieć jest sposobem nawiązania znajomości dla coraz większej grupy osób na emeryturze. Według proc. Izdebskiego nie należy się temu dziwić, gdyż wraz z wydłużeniem życia, wydłuża się też nasza aktywność seksualna. Kobiety po menopauzie nie chcą tylko bawić wnuków, pragną również realizować się w seksie.

Prof. Zbigniew Izdebski jest autorem licznych polskich i międzynarodowych badań dotyczących seksualności człowieka. We wrześniu 2010 r. jako jedyny polski naukowiec został współpracownikiem Naukowego Instytutu ds. Badań nad Seksem, Płciowością i Prokreacją im. Kinsey'a na Uniwersytecie Indiana w USA.

Pełni funkcję kierownika Zakładu Poradnictwa i Seksuologii, jest dziekanem Wydziału Pedagogiki, Socjologii i Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Zielonogórskiego. Pracuje również w Zakładzie Biomedycznych i Psychologicznych Podstaw Edukacji Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Kieruje Podyplomowymi Studiami Wychowania Seksualnego UW.