Celem kampanii jest m.in. uświadomienie, że choroba Alzheimera staje się schorzeniem cywilizacyjnym, związanym ze starzeniem się społeczeństwa - powiedziała pełnomocniczka fundacji dr Aneta Śledź. Choroba dotyka w głównej mierze osób po 65. roku życia, a ryzyko zachorowania u starszych pacjentów ulega podwojeniu z upływem każdych kolejnych pięciu lat.

Reklama

Jak zapowiedział prezes Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego Tomasz Skura, w ramach kampanii "Nie bój się prosić o pomoc" 15 listopada w lecznicy odbędzie się otwarta konferencja "Alzheimer - choroba XXI w.". Wezmą w niej udział lekarze, przedstawiciele placówek pomocy społecznej oraz samorządowcy z regionu radomskiego. Spotkanie skierowane jest też do wszystkich osób zainteresowanych tą problematyką, m.in. do rodzin osób chorych.

Pierwsze objawy choroby Alzheimera dotyczą zaburzeń tzw. pamięci świeżej i są pozornie banalne. - Przypominają roztrzepanie, zapominanie. Występuje większa bezradność w planowaniu i wykonywaniu pewnych codziennych czynności życiowych - powiedział na konferencji prasowej poświęconej kampanii kierownik oddziału neurologicznego Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu dr Krzysztof Nadgrodkiewicz.

W drugiej fazie choroby - pojawiają się tzw. zaburzenia pamięci dawnej oraz problemy z pisaniem i czytaniem, a chory przestaje rozpoznawać osoby z najbliższego otoczenia.

Reklama

W trzecim etapie występuje jeszcze większa degradacja intelektualna, emocjonalna, ale także ruchowa. Charakterystyczne jest niedbanie o własny wygląd, zaniedbania higieniczne, unieruchomienie pacjenta, które w konsekwencji prowadzi do powikłań typu odleżyny, zapalenie płuc oraz zapalenie układu moczowego, co w przyszłości może doprowadzić do śmierci. - Jeśli zaobserwujemy takie objawy, należy skontaktować się z lekarzem neurologiem lub psychiatrą, który skieruje pacjenta na odpowiednie badania neuropsychologiczne, wykona badania neuroobrazowe, czyli tomografię komputerową głowy oraz określone badania laboratoryjne z krwi - zaznaczył Nadgrodkiewicz.

W przypadku potwierdzenia choroby Alzheimera włączane jest tzw. leczenie prokognitywne, czyli poprawiające funkcje poznawcze, rozpoznawcze, intelektualne. Zalecany jest tzw. trening mózgu poprzez motywowanie pacjenta do zachowań bardziej kreatywnych, planowania nowych wyzwań, rozwiązywanie krzyżówek czy sudoku. Zaleca się wzrost aktywności fizycznej i odpowiednie żywienie.

Reklama

Obecny na konferencji z-ca dyr. ds. lecznictwa Samodzielnego Wojewódzkiego Publicznego Zespołu Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Radomiu Jan Krzysztof Bartel podkreślił, że choroba Alzheimera - chociaż daje objawy podobne do schorzeń psychiatrycznych - wymaga głównie leczenia neurologicznego.

W Polsce cierpi na nią około 200 tys. pacjentów, na świecie zaś choruje ok. 30 mln ludzi. - Prognozy demograficzne są bardzo niekorzystne. Szacuje się, że za 40-50 lat liczba tych zachorowań będzie pięciokrotnie zwiększona - zauważył dr Nadgrodkiewicz.

Jego zdaniem stwarza to ogromny problem dla systemu ochrony zdrowia i systemu służb społecznych, które zapewniają zinstytucjonalizowaną opiekę nad pacjentami z chorobą Alzheimera. Jak zaznaczył, prognozy dot. wzrostu zachorowań zwiększają zapotrzebowanie na transformacje w zakresie opieki systemowej nad osobami z tym schorzeniem. - Idealnym rozwiązaniem byłoby stworzenie ośrodków dziennego pobytu, w którym osoby z chorobą Alzheimera miałyby zapewnioną fachową opiekę, m.in. psychologa czy logopedy - zaznaczył neurolog.

Neurolog Katarzyna Frynas podkreśla, że choroba Alzheimera stanowi ogromne wyzwanie dla rodzin i opiekunów pacjenta. - Dużo trzeba empatii, wrażliwości i cierpliwości do osób chorych. Nie należy ich izolować, zamykać w domu, ograniczać ich funkcjonowania w życiu rodziny i społecznym - podkreśliła lekarka.

W ocenie pełnomocniczki fundacji Pro Civitas Bono, choroba Alzheimera jest jednym ze schorzeń, których leczenie jest drogie i rodzi różnego rodzaju koszty pośrednie. - Rozwój choroby trwa długo. Chory potrzebuje opieki, a w związku z tym z rynku pracy niejednokrotnie wyłączane są osoby, które podejmują się sprawowania opieki nad swoimi chorymi rodzicami czy dziadkami - podkreśliła Śledź.

Według raportu Najwyższej Izby Kontroli w ramach funkcjonującego w Polsce powszechnego systemu opieki zdrowotnej nie stworzono narzędzi dla skutecznego i efektywnego rozwiązywania problemów osób z chorobą Alzheimera oraz ich rodzin. Powszechny system opieki zdrowotnej nie ma rozwiązań odpowiadających na potrzeby tej grupy chorych. Brakuje skutecznej diagnostyki w szczególności w początkowej fazie rozwoju choroby: powszechnych badań przesiewowych wyłaniających osoby podatne na zachorowanie, mechanizmów dających możliwość postawienia szybkiej diagnozy, umożliwiających precyzyjne określenie, z jakim rodzajem otępienia mamy do czynienia i wdrożenia adekwatnego wielospecjalistycznego leczenia i rehabilitacji.

Trwa ładowanie wpisu