Próchnica zębów

Zęby z wiekiem zmieniają się, a ich remineralizacja nie jest już tak efektywna, jak u osób młodych. Stosowanie środków do higieny jamy ustnej bogatych we fluor nie przynosi już takich efektów, jak kilka czy kilkanaście lat temu. Zmiany te często prowadzą do próchnicy, której przebieg jest inny u osób starszych niż u ludzi młodych.

Reklama

- U osób po 50 roku życia próchnica ma przeważnie charakter przewlekły i rozwija się wolniej niż u osób młodych, które najczęściej dotyka próchnica ostra z powodu stosunkowo słabo zmineralizowanych zębów oraz szerszych kanalików zębinowych ułatwiających wnikanie kwasom i bakteriom. U seniorów z kolei występuje próchnica przewlekła, która rozwija się wolniej ze względu na odkładanie się zębiny wtórnej i sklerotycznej. Zębina to tkanka pod szkliwem, a jej zadaniem jest ochrona delikatnej miazgi zęba. U 50-latków cechuje się większą mineralizacją oraz zwężonymi kanalikami zębowymi. W tym wieku często pojawia się również próchnica okrężna, która rozwija się w okolicach korzenia lub przy szyjkowej części zęba - mówi lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Leczenia i Profilaktyki Paradontozy Periodent w Warszawie.

Dodatkowo u osób po 50 roku życia ryzyko próchnicy zwiększa się przez kilka czynników związanych z wiekiem, między innymi: zmniejszoną ilość wydzielanej śliny, zmiany pH jamy ustnej, przyjmowane leki, współistniejące choroby oraz zwiększoną ilość nalotu nazębnego, który sprzyja rozwojowi bakterii próchnicowych.

Reklama

Rozwiązanie

Niezależnie od wieku należy stawiać nacisk na profilaktykę. Odpowiednia higiena jamy ustnej w domu to podstawa i musi być przede wszystkim systematyczna. Zęby należy myć przynajmniej dwa razy dziennie, używając do tego szczoteczki z miękkim włosiem oraz odpowiedniej pasty do zębów tzn. z zawartością fluoru powyżej 1000 ppm. Co się tyczy samej terapii, to osoby starsze, u których stwierdzono próchnicę, leczy się przede wszystkim zachowawczo poprzez likwidację zmian próchnicowych. Należy zwrócić jednak uwagę na to, że u osób po 50-tce zęby są bardziej kruche i zwiększa się ryzyko uszkodzeń miazgi zęba.

Suchość w jamie ustnej

Reklama

Trudności w połykaniu, suchość w gardle oraz suche, popękane wargi – te sygnały mogą świadczyć o zmniejszonym wydzielaniu śliny. U osób po 50-tce suchość jamy ustnej to bardzo powszechny problem. Powodem może być zanikanie wraz z wiekiem komórek gruczołów ślinowych, najczęściej w śliniankach podżuchwowych, ale także często przyjmowane przez osoby starsze leki. Warto pamiętać, że ilość oraz skład wydzielanej śliny może zmieniać się u osoby cierpiącej na takie schorzenia jak: cukrzyca, choroby reumatyczne, choroba Alzheimera czy choroba Parkinsona.

- Ślina ma za zadanie między innymi chronić zdrowie jamy ustnej - po pierwsze ogranicza przyleganie bakterii, które mogą powodować próchnicę, po drugie niszczy je, blokuje ich rozwój oraz utrzymuje neutralne pH w ustach. U starszych osób nie tylko zmienia się jej ilość, ale również skład – zmniejsza się ilość elektrolitów, białek ślinowych bogatych w histydynę oraz mucyny, która chroni zęby przed bakteriami powodującymi próchnicę – tłumaczy ekspert.

Rozwiązanie

Aby pozbyć się suchości w ustach w pierwszej kolejności należy zadbać o odpowiednie nawodnienie organizmu – najlepiej wypijać około 3 litrów płynów w ciągu dnia. Warto również sięgać po takie owoce i warzywa jak arbuzy, pomarańcze, ogórki, pomidory, które zapewnią nam dodatkową ilość wody. W aptece znajdziemy również specjalne preparaty na problem suchości w ustach, m.in. tabletki pobudzające wydzielanie śliny. Dzięki zawartości kwasów organicznych pobudzają pracę ślinianek, a jama ustna staje się odpowiednio nawilżona. W ciągu dnia warto również żuć gumę zawierającą ksylitol, który przywraca równowagę kwasowo-zasadową w jamie ustnej oraz hamuje rozwój Streptococcus mutans, czyli bakterii odpowiedzialnych za próchnicę.

Choroby dziąseł

Ryzyko rozwinięcia się zapalenia przyzębia wzrasta wraz z wiekiem, dlatego to najczęściej osoby starsze mają problemy z chorobami przyzębia. Przy odpowiednim postępowaniu paradontozę można całkowicie wyleczyć, dlatego tak ważne jest jej wczesne rozpoznanie. Niestety, częsta zwłoka z rozpoczęciem terapii powoduje zmiany, które mogą prowadzić do obniżenia linii dziąseł, destrukcji tkanki kostnej w szczęce oraz żuchwie czy rozchwiania i wypadnięcia zębów.

- Paradontoza to bardzo podstępna choroba i często przez długi czas przebiega bez wyraźnych objawów. Palenie papierosów, zła dieta, picie alkoholu oraz przede wszystkim nieodpowiednia higiena jamy ustnej, to najczęstsze powody chorób przyzębia. Wszystkie te czynniki sprzyjają odkładaniu się kamienia nazębnego oraz bakterii, które są przyczyną przewlekłego stanu zapalnego. Dodatkowo, w przypadku kobiet, podczas menopauzy obniża się poziom estrogenów, co sprawia, że dziąsła stają się bardziej podatne na stany zapalne – mówi dr Stachowicz.

Chorób przyzębia nie można lekceważyć, ponieważ przewlekły stan zapalny zwiększa ryzyko innych poważnych schorzeń takich jak – udar mózgu, choroby nerek, choroby reumatyczne, astma czy nawet zawał serca.

Rozwiązanie

W pierwszej kolejności należy zadbać o higienę jamy ustnej i to nie tylko w domu. Przynajmniej raz na pół roku należy wykonać profesjonalną higienizację w gabinecie stomatologicznym, która polega na usunięciu kamienia nazębnego, piaskowaniu oraz nałożeniu na zęby fluoru. Osoby z problemami „dziąsłowymi” powinny wykonać zabieg oczyszczenia głębokich kieszonek przyzębnych za pomocą ultradźwięków. Podczas codziennej higieny jamy ustnej należy używać nici dentystycznej oraz płukać jamę ustną płynami o właściwościach ściągających i odkażających. Warto również pamiętać o odpowiedniej diecie bogatej w jogurty naturalne, białe sery, kefiry, ryby oraz drób. Produkty te są źródłem witamin z grupy B, które pomogą nam w walce z chorobami dziąseł. Witaminę C, która zmniejsza ryzyko infekcji, znajdziemy z kolei w czerwonej i zielonej papryce, brukselce oraz szpinaku.

Braki w uzębieniu

Utrata zęba to nie tylko problem estetyczny. To przede wszystkim problem zdrowotny. Pojedyncze braki mogą prowadzić do rozchwiania i utraty sąsiadujących zębów, a tym samym zaburzenia funkcji żucia, co wpływa wyjątkowo niekorzystnie na układ trawienia. Dodatkowo braki w uzębieniu mogą powodować wady wymowy, sprzyjać powstawaniu zmarszczek, a nawet prowadzić do problemów z pamięcią.

- Zęby zbudowane są z tkanek, których komórki mają bardzo ograniczoną możliwość regeneracji i z wiekiem są coraz bardziej podatne na uszkodzenia oraz wypadanie. Dodatkowo z biegiem lat ściera się szkliwo, a zęby stają się bardziej kruche i podatne na urazy mechaniczne. Wiele osób ignoruje problem braków w uzębieniu, szczególnie gdy dotyczy on tylnych zębów. Jest to duży błąd i może wiązać się z poważnymi konsekwencjami dla zdrowia – m.in. kłopotów z prawidłowym przeżuwaniem jedzenia. Osoby z brakami w uzębieniu często połykają pokarm w dużych kawałkach, co prowadzi między innymi do problemów gastrycznych i wzdęć. Dla wygody sięgają również po produkty o papkowatej konsystencji, których jedzenie prowadzi do zaburzenia działania całego aparatu żującego. Co ciekawe, jest to bardzo prosta droga do osłabienia pamięci u osób starszych. Udowodniono bowiem, że przeżuwanie pokarmów aktywuje działanie struktury w mózgu, które są za nią odpowiedzialne – wyjaśnia stomatolog.

Rozwiązanie

Najlepszym rozwiązaniem problemu jest oczywiście uzupełnienie braków w uzębieniu. Nowoczesne rozwiązania stosowane w stomatologii pomagają przywrócić jego wygląd i prawidłowe funkcjonowanie. Pojedyncze ubytki możemy odbudować na implantach stomatologicznych, które dają nam możliwość idealnego odtworzenia naturalnego uzębienia oraz przywracają 100% siły żucia. Jeśli chcemy wypełnić większą lukę, możemy zdecydować się na most protetyczny osadzony na pozostałych zębach lub założyć protezę częściową, jest to dobre rozwiązanie dla osób, które posiadają cześć zębów własnych i chcą uniknąć ich wypadnięcia. Możemy również zastosować licówki, które uzupełnią braki startego z wiekiem szkliwa.