Chcemy po raz pierwszy w takim ujęciu podjąć temat anti-agingu, rozumianego jako zespół działań i procedur, podejmowanych przeciw starzeniu. Za tym modnym ostatnio pojęciem kryje się bowiem nie tylko sposób postępowania naszych pacjentek, ale także lekarzy - podkreślił prezes PTG, prof. Ryszard Poręba.

Reklama

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź >>>

Anti-aging najczęściej rozumiany jest jako odpowiednie odżywienie, zdrowy tryb życia, dbałość o kondycję psychiczno-fizyczną. Specjaliści wskazują jednak, że kluczową dla tempa starzenia rolę mają m.in. czynniki hormonalne, stąd wielka odpowiedzialność lekarzy w utrzymaniu równowagi hormonalnej kobiet, szczególnie w okresie menopauzy.

Gdy zmniejsza się wydolność jajników, mniejsza jest produkcja hormonów, m.in. estrogenów, które są odpowiedzialne za prawidłowe działanie układu nerwowego i narządów. Tym samym mają one wielki wpływ na wygląd zewnętrzny, np. uwodnienie i jędrność skóry. To wszystko stanowi o ogólnej wydolności organizmu - tłumaczył profesor.

Reklama

Jego zdaniem w chorobach ginekologicznych bardzo wiele zależy od postępowania lekarzy. Gdy tylko jest to możliwe, powinni postępować tak, by zachować zdolność organizmu pacjentki do produkcji hormonów, a tym samym opóźnić jej starzenie.

Jeżeli w toku leczenia operacyjnego u kobiety w średnim wieku usuniemy gonady (jajniki), przyspieszy to proces menopauzy. Niegdyś w wątpliwych przypadkach usuwano gonady nawet bez konsultacji z pacjentką. Obecnie anti-aging w ginekologii polega m.in. na tym, by zachować wydolność hormonalną kobiet, nie usuwając gonad, gdy tylko jest to możliwe. Dzięki temu jakość życia kobiety po operacji będzie znacznie lepsza - powiedział prof. Poręba.

Tego typu decyzje są trudne; pacjentka i lekarz - w przypadku chorób nowotworowych - stoją przed wyborem, czy lepsze absolutnie bezpieczeństwo onkologiczne (i usunięcie jajników) czy pozostawienie gonad, by nie przyspieszać procesu starzenia. Kluczowa jest prawidłowa ocena zakresu zabiegu ginekologicznego i odpowiedni dobór terapii - podkreślił szef Towarzystwa.

Reklama

Innym podejmowanym podczas kongresu, a rzadko dotąd poruszanym, tematem będzie ginekologia estetyczna, służąca poprawie wyglądu i atrakcyjności żeńskich narządów płciowych oraz polepszeniu ich funkcji seksualnych.

W naszych dyskusjach chcemy skupić się nie tylko na ściśle medycznych zagadnieniach, ale na tym wszystkim, co służy poprawie jakości życia kobiet, pomaga w utrzymaniu ich atrakcyjności i sprawności, także seksualnej - wyjaśnił profesor.

W tym kontekście lekarze wskazują również na znaczenie edukacji oraz odpowiedniej profilaktyki. Prof. Poręba kieruje pracami rady programowej Polskiej Koalicji na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy, która postuluje działania zmierzające do obniżenia o połowę zachorowalności i umieralności na tę chorobę do 2020 r. Niedawno rekomendacje koalicji w tym zakresie zostały przedstawione ministrowi i sejmowej komisji zdrowia.

31. Kongres Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego odbędzie się 19-22 września tego roku w katowickim "Spodku" oraz w aulach wydziału prawa Uniwersytetu Śląskiego. Patronat nad spotkaniem, które odbędzie się pod hasłem "Kobieta XXI wieku", objęła żona prezydenta Anna Komorowska.

Program naukowy kongresu obejmuje praktycznie wszystkie obszary ginekologii i położnictwa. Po raz pierwszy spotkają się też przedstawiciele "Polonii ginekologicznej świata". Prof. Poręba spodziewa się ponad 100 lekarzy polskich lub polskiego pochodzenia, pracujących na wszystkich kontynentach. Szef PTG nawiązuje z nimi kontakty od ponad 20 lat; dzięki temu wielu młodych polskich lekarzy mogło zdobywać doświadczenia za granicą.

Trwa ładowanie wpisu