Zgodnie z najnowszymi standardami europejskimi, od lipca 2017 roku oraz stycznia 2018 roku polscy pacjenci mają dostęp do leczenia raka jelita grubego z przerzutami w 1. i 2. linii - przypomina Beata Ambroziewicz z Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych oraz Iga Rawicka z Fundacja EuropaColon Polska.

Reklama

– Kiedy chorzy wykorzystają te możliwości, lekarze nie mają już im nic do zaoferowania. To bardzo trudne dla obu stron, zwłaszcza, kiedy lekarze wiedzą, że są jeszcze inne leki, które mogłyby pomóc choremu, ale nie są dostępne w Polsce – podkreśla Rawicka. Chodzi o nowe terapii wykorzystywane w wielu krajach w 3. i 4. linii leczenia raka jelita grubego z przerzutami, które w Polsce wciąż nie są dostępne, a zalecane przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO).

W 3. i 4. linii leczenia tego nowotworu z przerzutami wykorzystywane są dwa preparaty, triflurydyna/typiracyl oraz regorafenib. Fundacja EuropaColon zwraca uwagę, że leki te są już stosowane w wielu krajach Europy Zachodniej, jak również w Czechach, na Węgrzech i Słowacji.

Reklama

Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych wraz z organizacjami działającymi na rzecz chorych na raka jelita grubego, Fundacji EuropaColon Polska oraz Polskim Towarzystwem Stomijnym POL-ilko złożyły petycję do ministra zdrowia w sprawie refundacji 3. i 4. linii leczenia chorych z zaawansowanym rakiem jelita grubego.

– W Polsce rocznie wykrywanych jest 19 tysięcy nowych zachorowań na raka jelita grubego, a umiera 12 tysięcy osób, co oznacza, że w naszym kraju umiera 63 procent chorych z tym nowotworem, podczas gdy w USA – 36 procent pacjentów, w Norwegii – 37,5 procent, a w Wielkiej Brytanii 38 procent – podkreśla Rawicka.

Według najnowszych danych z 2018 r. Concorde-3, pod względem pięcioletnich przeżyć w raku okrężnicy Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc w Europie – przed Rumunią, Bułgarią, Słowacją i Chorwacją. W naszym kraju pięć lat po wykryciu tego nowotworu żyło w latach 2000-2014 52,9 procent chorych, a w Chorwacji, która zajmuje w tej statystyce ostatnie miejsce – 51,1 procent.

Iga Rawicka podkreśla, że chorzy z zaawansowanym rakiem jelita grubego są często w dobrej kondycji fizycznej, spełniający swe role społeczne, pracujący, a zatem płacący podatki. Zwraca na to uwagę dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w Warszawie doktor nauk ekonomicznych Małgorzata Gałązka-Sobotka. Uważa ona, że koszty leczenia należy rozpatrywać wraz ze stratami dla gospodarki, jakie powoduje utrata produktywności związanej z chorobami nowotworowymi.

Według Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia w przypadku raka jelita grubego z powodu przedwczesnego zgonu straty te szacowane są na 2,2 miliarda złotych rocznie.

Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że liczba nowych zachorowań na nowotwory złośliwe jelita grubego będzie się zwiększać. W 2025 roku na nowotwór ten zachoruje około 15 tysięcy mężczyzn i 9,1 tysiąca kobiet, czyli ponad 24 tysiące osób. W 2030 roku liczba nowych przypadków tej choroby może się zwiększyć do 28 tysięcy.

Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia wszystkich chorych na raka jelita grubego jest w Polsce 115 tysięcy osób, a liczba chorych na różnego typu nowotwory sięga u nas już miliona. Ocenia się, że z 3. i 4. linii leczenia zaawansowanego raka jelita grubego z przerzutami mogłoby skorzystać w naszym kraju 1000-1500 pacjentów.

Z badania RECOURSE wynika, że stosowana doustnie triflurydyna/tipiracyl zmniejsza ryzyko zgonu chorego z przerzutowym rakiem jelita grubego o 31 proc. oraz wydłuża medianę przeżycia o dwa miesiące (mediana przeżyć całkowitych wyniosła 7,2 miesiąca w grupie chorych otrzymujących ten lek wraz z najlepszym leczeniem podtrzymującym wobec 5,2 miesiąca w grupie placebo z najlepszym leczeniem podtrzymującym). Terapia tym lekiem jest bezpieczna i dobrze tolerowana przez chorych oraz rzadko wymaga zmniejszenia dawki.