Wirus HPV do niedawna kojarzony był przeważnie z rakiem szyjki macicy. Okazało się jednak, że atakuje także śluzówkę gardła. Przenosi się bowiem nie tylko w trakcie tradycyjnego seksu, ale również w czasie seksu oralnego.

Jak przypomina BBC, amerykański aktor Michael Douglas przyznał, że zachorował na raka krtani właśnie po kontaktach seksualnych z partnerkami, które mogły być potencjalnymi nosicielkami wirusa HPV.

Reklama

Najnowsze wyniki badań opublikowane na łamach magazynu "Journal of Clinical Oncology" pokazują niepokojącą zależność. Naukowcy z uniwersytetu w Oxfordzie postanowili sprawdzić, jaki odsetek nowotworów krtani pochodzi od zakażenia. Ponieważ HPV to wirus, łatwo znaleźć w organizmie ślady zakażenia. Uczeni poszukali w próbkach krwi pobranych od pacjentów cierpiących na raka krtani przeciwciał na jedno z białek HPV, białko E6.

Okazało się, że 35 proc. nowotworów gardła pochodziło od zakażenia wirusem. Naukowcy alarmują, że to bardzo duży odsetek. Odsetek, który można by zmniejszyć, stosując się do zasad bezpiecznego seksu.

Brytyjscy uczeni podkreślają jednocześnie, że pacjentów z rakiem krtani pochodzący od HPV cechuje zdecydowanie większa przeżywalność niż tych z nowotworami gardła spowodowanymi na przykład paleniem tytoniu czy nadużywaniem alkoholu.

Reklama

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>