Jerzy Gryglewicz - szef zespołu, który przygotował raport, mówi, że podawanie chemioterapii w szpitalu jest droższe. Ponadto pacjenci po podaniu chemii wolą przebywać w domu a nie w szpitalu. Według niego, nowoczesne preparaty onkologiczne pozwalają na leczenie ambulatoryjne i przebywanie chorego w domu.

Reklama

Marcin Pakulski - wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia przyznaje, że jak najwięcej pacjentów powinno mieć dostęp do leczenia w trybie ambulatoryjnym. Podkreślił, że decyzję o leczeniu podejmują lekarze. Według niego, trzeba rozpocząć dyskusję na ten temat w środowisku onkologów. Im więcej chorych będzie leczonych ambulatoryjnie, tym dostępność do leczenia onkologicznego będzie większa, bo zmniejszą się koszty.

Szymon Chrostowski - prezes Fundacji "Wygrajmy Zdrowie" dziwi się, że dotychczas ten postulat nie został zrealizowany. Podkreślił, że chorzy wolą leczenie ambulatoryjne i przebywanie w domu ale szpitale otrzymują więcej pieniędzy za leczenie pacjenta w szpitalu.

W debacie zorganizowanej przez Uczelnię Łazarskiego w Warszawie wzięli udział przedstawiciele onkologów, resortu zdrowia, NFZ, Rady Funduszu, Agencji Oceny Technologii Medycznych, firm farmaceutycznych i mediów.

Reklama

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>



Trwa ładowanie wpisu