15 września przypada Światowy Dzień Wiedzy o Chłoniakach. Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych na Chłoniaki „Przebiśnieg” zorganizuje tego dnia akcję informacyjną w największych miastach Polski. W Poznaniu, Krakowie i Warszawie ankieterzy stowarzyszenia w sondach ulicznych sprawdzą, jaki jest stan wiedzy Polaków na temat tych złośliwych nowotworów układu chłonnego.

Reklama

Bo jak pokazuje praktyka lekarska, wiedzą o nich za mało. Na całym świecie na chłoniaki choruje ponad milion osób, w naszym kraju każdego roku 8 tysięcy osób dowiaduje się, że ma chłoniaka. Problem w tym, że najczęściej pacjenci mylą objawy nowotworu z przeziębieniem lub grypą, lekceważąc złe samopoczucie i powiększone węzły chłonne. W przypadku chłoniaka ulokowanego nietypowo, w żołądku, z reguły podejrzewają najpierw chorobę wrzodową. Dlatego często trafiają do lekarza, gdy nowotwór jest już mocno zaawansowany.

Należy pamiętać, że powiększony przynajmniej jeden węzeł chłonny i objawy osłabienia organizmu utrzymujące się dłużej niż trzy tygodnie powinny być poważnym ostrzeżeniem oraz sygnałem, że należy czym zgłosić się do lekarza. Szczególnie dla osób starszych, ponieważ ryzyko zapadnięcia na chłoniaka wzrasta znacząco po 60. roku życia.

Obrzęk węzłów chłonnych można stwierdzić samemu. Obwodowe węzły łatwo wyczuć pod powierzchnią skóry, w okolicach uszu, po bokach szyi, powyżej i poniżej obojczyka, w pachwinach i pod kolanami. Pozostałe zlokalizowane są wokół dużych naczyń krwionośnych, w klatce piersiowej, w okolicach wątroby, a także w dolnej części jamy brzusznej. Ich stan powinien oceniać lekarz.

Reklama

Szybkie podjęcie leczenia jednak zawsze zależy od pacjenta. Dlatego Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych na Chłoniaki „Przebiśnieg” 15 września w ramach ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej pod hasłem „Zdemaskuj chłoniaka” nie tylko sprawdzą stan wiedzy Polaków na temat tego nowotworu. Będą również rozdawać materiały informacyjne dotyczące objawów chłoniaka, przebiegu choroby i metod leczenia.