Uczeni z Uniwersytetu Thomasa Jeffersona przeprowadzili ankiety wśród 115 chorych na raka płuc, z których wszyscy byli palaczami. Okazało się, że 55 pacjentów (czyli 48 proc.) rzuciło papierosy jeszcze przed tym, gdy dowiedzieli się, że są chorzy. Poza tym zaledwie u 6 proc. badanych (czyli u 11 proc.) nowotwór dał o sobie znać, zanim rozstali się z nałogiem. Prawie co trzeci pacjent (31 proc.) przestał palić z dnia na dzień, bez żadnego problemu.

Reklama

Naukowcy sądzą, że na spontaniczną decyzję pacjenta o rzuceniu palenia może mieć wpływ działanie guza. Niewykluczone, że wydziela on substancję ograniczającą uzależnienie organizmu od nikotyny.

Dr Barbara Campling z Wydziału Onkologii Medycznej Uniwersytetu Thomasa Jeffersona zauważa, że powszechnie sądzi się, iż chorzy odchodzą od nałogu po diagnozie stwierdzającej nowotwór. "Tymczasem odkryliśmy, że większość pacjentów z rakiem płuc spośród tych, którzy przestali palić przed diagnozą, zrobiła to także przed wystąpieniem symptomów choroby. Co więcej, osoby te często zrywały z nałogiem bez trudności, mimo wielu wcześniejszych prób kończących się niepowodzeniem. To właśnie pozwala nam podejrzewać, że w niektórych przypadkach spontaniczna decyzja o zaprzestaniu palenia może być wczesnym symptomem nowotworu płuc" - przyznaje badaczka.

Wyniki tych badań zespół naukowców opublikuje w marcowym numerze magazynu "Journal of Thoracic Oncology".