Epidemiolog, profesor Andrzej Zieliński z Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie mówi, że w uchronieniu się przed grypą m.in. może pomóc szczepionka. Jak mówi nie jest ona zupełnie skuteczna, ale odgrywa dużą role w zmniejszaniu zachorowalności na grypę w sezonie. Ubolewa jednak nad tym, że po ostatniej pandemii coraz mniej ludzi w Polsce się szczepi.

Reklama

Przy okazji profesor Andrzej Zieliński apeluje o częste mycie rąk. Zwłaszcza po powrocie do domu z miejsc, w których przebywało dużo osób. Radzi też, by w sezonie grypowym unikać takich dużych skupisk ludzi. Poza tym apeluje, by chorzy na grypę nie wychodzili ze swoich domów i nie roznosili wirusa.

Jan Bondar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego przypomina, że grypa może prowadzić do wielu powikłań, np. zapalenia mięśnia sercowego czy zapalenia płuc. Dodaje, że wciąż często te powikłania kończą się zgonem. - To nie jest przeziębienie, to poważna i groźna choroba - mówi. Radzi przy tym, by grypę spędzić w łóżku. Nawet wtedy, gdy lekarz powie, że mamy w nim być przez dwa tygodnie.