Nudności i wymioty, zgaga, opuchnięte stopy i bolące plecy – te dolegliwości potrafią skutecznie psuć przyszłej mamie samopoczucie. Nic więc dziwnego, że w trakcie ciąży, a zwłaszcza na jej początku wiele pań nawet nie myśli o intymnych kontaktach z partnerem. Na szczęście te problemy w końcu mijają i ochota na seks wraca. Jednocześnie pojawia się jednak pytanie: czy to bezpieczne i czy nie zaszkodzi dziecku?

Reklama

Zazwyczaj można, ale lepiej zapytać

W trakcie tych wyjątkowych dziewięciu miesięcy w organizmie kobiety zachodzi wiele zmian – ciało przygotowuje się stopniowo do porodu, a poziom hormonów szaleje. Zmienia się też jeszcze jedno – libido. To w połączeniu z obawą o bezpieczeństwo dziecka sprawia, że wiele pań zastanawia się nad rezygnacją ze współżycia.

Eksperci zwracają jednak uwagę, że zwykle nie jest to konieczne. Jeśli ciąża rozwija się prawidłowo, nie ma ryzyka przedwczesnego porodu, a przyszła mama czuje się dobrze, może ona nadal być aktywna seksualnie. – Rezygnacja ze stosunków płciowych dotyczy pacjentek, u których mamy do czynienia z sytuacjami mogącymi stanowić zagrożenie dla ciąży. To przede wszystkim łożysko przodujące, niewydolność szyjki macicy, plamienia i krwawienia z pochwy, a także skurcze w obrębie brzucha. Przed seksem zwykle powstrzymywać muszą się również panie, u których poprzedni poród był przedwczesny lub które w przeszłości poroniły. Ostrożność należy też zachować w przypadku infekcji dróg rodnych występującej u któregoś z partnerów – wymienia dr n. med. Ewa Kurowska, Ordynator Kliniki Położnictwa i Zdrowia Kobiety w Szpitalu Medicover. Konieczność rezygnacji z seksu w trakcie ciąży w zależności od powodów może być tymczasowa lub trwać aż do rozwiązania. Warto pamiętać, że jest to jednak sprawa indywidualna, o której należy porozmawiać ze swoim ginekologiem.

Reklama

Czy dziecko to czuje?

Nawet jeśli lekarz nie stwierdzi zdrowotnych przeciwwskazań, niektórzy przyszli rodzice zastanawiają się nad zawieszeniem swojego życia seksualnego do czasu porodu. Dlaczego? – Zdarza się, że pary pytają na przykład, czy uprawiając seks w trakcie ciąży mogą swojemu maluszkowi wyrządzić krzywdę. Dlatego podkreślam, że nie ma się czego obawiać, bo nawet w przypadku głębokiej penetracji w trakcie stosunku członek nie jest w stanie dotknąć ani tym bardziej spowodować u rozwijającego się płodu urazu. Chroni go przed tym mięsień macicy, a także błony płodowe i płyn owodniowy – tłumaczy dr n. med. Ewa Kurowska ze Szpitala Medicover.

Mając na uwadze nie tylko wygodę, ale przede wszystkim względy zdrowotne warto jednak pamiętać o pewnych zasadach i zwrócić uwagę na to, że w zależności od etapu ciąży określone pozycje seksualne mogą być mniej lub bardziej wskazane. W pierwszych miesiącach, gdy brzuszek przyszłej mamy jest jeszcze niewielki, można kochać się właściwie w dowolny sposób. Później natomiast lepiej, by w trakcie stosunku ciężarne kobiety unikały zarówno uciskania brzucha, jak i płaskiego leżenia na plecach. Dlaczego? – W takiej sytuacji ciężka macica może uciskać duże naczynia krwionośne, przede wszystkim żyłę główną, zaburzając tym samym krążenie krwi – mówi dr n. med. Ewa Kurowska. Lepszym rozwiązaniem będą więc takie pozycje, w których partner jest z tyłu lub partnerka znajduje się na górze.

Seks w trakcie ciąży to zupełnie naturalna sprawa, o której warto porozmawiać z lekarzem – tym bardziej, że jest on istotny również z psychologicznego punktu widzenia. Jest wyrazem emocjonalnej bliskości, a dodatkowo ułatwia kobiecie zaakceptowanie zmieniającego się ciała, bo potwierdza, że cały czas jest dla swojego partnera atrakcyjna. Orgazm powoduje ponadto, że organizm zaczyna wytwarzać endorfiny, czyli tak zwane hormony szczęścia, które pomagają przyszłej mamie się zrelaksować. Jeśli więc ginekolog nie zarekomenduje, by seksu unikać, można śmiało z niego korzystać. Z okazji zbliżającego się Międzynarodowego Dnia Seksu Szpital Medicover przygotował specjalną aplikację dostępną na fanpage’u marki Medicover na Facebooku, przez którą można zaprosić drugą połówkę na wieczór-niespodziankę.