Z badań wynika, że jedynie co trzeci Polak sprawdza daty ważności na produkcie i jest to najczęściej sprawdzana informacja. Zdaniem ekspertów z IŻiŻ, to efekt niedostatecznej wiedzy konsumentów na temat tego, co oznaczają informacje umieszczone na produkcie i jak powinny one przekładać się na wybór zdrowszego jedzenia.

Reklama

IŻiŻ przygotował kampanię "Mniej, cukru, soli, tłuszczu? Kupuję to!", która ma przekonać Polaków do świadomego dokonywania zakupów żywności i pokazać, że te same rodzaje produktów np. żółte sery czy wędliny, różnych producentów mogą mieć różną wartość.

- Niestety, w większości przypadków, konsumenci robiąc zakupy spożywcze czynią to schematycznie i często w pośpiechu - stojąc przed półką sklepową z całą paletą często tego samego produktu, dokonują rutynowo wyborów – zauważył podczas czwartkowej konferencji w Warszawie dyrektor Instytutu prof. Mirosław Jarosz.

Z badań, na które powołuje się IŻiŻ wynika, że wykaz składników jest ważnym elementem etykiety ale w praktyce niewiele osób ma nawyk jego sprawdzania. Konsumenci zwykle wiedzą, że na opakowaniu jest tabela wartości odżywczych ale zdecydowana większość kupujących nie zwraca na nią uwagi. O wyborze produktów decydują często atrakcyjne nazwy handlowe i chwytliwe hasła marketingowe.

Reklama

Specjalista ds. marketingu w IŻiŻ Grażyna Skarżyńska ocenia, że dbanie o zdrowie swoje i rodziny staje się coraz bardziej modne i pożądane, ale nie zawsze przekłada się na realne zachowani. - Jeśli chodzi o deklarowaną wiedzę na temat zdrowego żywienia i żywności jesteśmy mistrzami świata. Kompletnie inna sprawą jest to, jak przekłada się to na codzienne zachowania i codzienne wybory - stwierdziła.

Eksperci radzą: świadomi konsumenci powinni patrzeć na nazwę, wagę, wykaz składników, warunki przechowywania, termin ważności i informacje o wartościach odżywczych.

Instytut przypomina, że w wykazie składników znajdują się informacje o wszystkich surowcach z jakich produkt został wytworzony, w tym także o substancjach dodatkowych i aromatach. W pierwszej kolejności w wykazie umieszczane są informacje o składnikach, których jest najwięcej.

Dodatki zapisywane są dwojako: poprzez podanie ich zasadniczej funkcji technologicznej oraz nazwy (np. wzmacniacz smaku glutaminian monosodowy) albo symbol "E" i właściwy numer (np. E 621). Instytut zaznacza, że warto pamiętać iż brak "E" wcale nie oznacza, że produkt nie zawiera substancji dodatkowych, a także że wszystkie "E" są dozwolone do stosowania w Unii Europejskiej, a w niektórych przypadkach ich użycie jest wręcz niezbędne dla bezpieczeństwa produktu.

Reklama

Z informacji o wartościach odżywczych można dowiedzieć się o wartości energetycznej produktu a także o zawartości sześciu składników: tłuszczu, kwasów tłuszczowych nasyconych, węglowodanów, cukrów, białka i soli. Opcjonalnie na etykiecie, może być umieszczona wartość procentowa referencyjnych wartości spożycia, która wskazuje, jaką część zapotrzebowania na dany składnik pokrywa.

Eksperci od żywienia podkreślają, że w powszechnym rozumieniu cukier to termin określający powszechnie stosowany cukier buraczany lub trzcinowy (sacharozę). Tymczasem "cukier" to także wymienione na etykiecie: glukoza, fruktoza, dekstroza, maltodekstryna, syrop skrobiowy, syrop z agawy, syrop daktylowy czy słód jęczmienny.

Wysoka konsumpcja cukrów jest przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych, takich jak nadwaga i otyłość, a pośrednio także nadciśnienia tętniczego, chorób sercowo-naczyniowych oraz cukrzycy. Jedzenie słodyczy koreluje także np. z częstszym występowaniem próchnicy zębów. Statystyczny Polak spożywa w ciągu roku 40,5 kg cukru.

Specjaliści od żywienia rekomendują ograniczanie ilości spożytej soli. Zawarty w niej sód w nadmiarze szkodzi bowiem naszemu zdrowiu. Z danych IŻiŻ wynika, że Polacy spożywają jej dziennie ok. 9,8 g, podczas gdy Światowa Organizacja Zdrowia zaleca 5 g dziennie.

Także tłuszcze w nadmiarze są niekorzystne. Przeciętny Polak spożywa w ciągu roku – jak szacuje Instytut - 23 kg tłuszczów roślinnych i 12,8 kg tłuszczy zwierzęcych oraz masła.

Kierownik Centrum Promocji Zdrowego Żywienia w IŻiŻ dr Agnieszka Jarosz podkreśla, że warto uważnie czytać etykiety bo np. cukier jest obecny produktach, których intuicyjnie byśmy o to nie podejrzewali np. jogurtach, daniach instant, twarożkach czy niektórych rodzajach pieczywa. Radzi też by pamiętać, że miód choć zdrowy także jest kaloryczny.

W ramach kampanii "Mniej cukru, soli, tłuszczu? Kupuję to!" przygotowano m.in. spoty i plakaty oraz dedykowaną jej stronę internetową www.kupujeto.pl, na której można znaleźć materiały poradnikowe i odpowiedzi na wiele pytań dot. czytania etykiet.