Badanie przeprowadzone przez międzynarodowy zespół kierowany przez profesora Majid Ezzati z Imperial College London (we współpracy m.in. z WHO) i opublikowane w najnowszym numerze medycznego pisma "Lancet" wykazuje, że liczba diabetyków rośnie z roku na rok i to w każdej części świata. W 1980 roku chorych na cukrzycę było 153 mln, zaś już w 2008 roku - 347 mln.

Reklama

Co ciekawe, najwięcej cukrzyków mieszka na wyspach Pacyfiku. Natomiast wśród krajów rozwiniętych najwyższy wzrost zachorowań na cukrzycę odnotowuje się w Stanach Zjednoczonych, a najniższy w Holandii, Austrii i Francji. Spośród 347 milionów ludzi z cukrzycą, 138 milionów żyje w Chinach i Indiach oraz kolejne 36 milionów w USA i Rosji.

Lekarze alarmują: cukrzyca niesie ze sobą poważne powikłania. Chorzy są bardziej narażeni na schorzenia serca, udar mózgu, uszkodzenia nerek i nerwów oraz siatkówki. Każdego roku z powodu wysokiego stężenie glukozy we krwi umiera ponad trzy miliony osób na całym świecie. Konieczne jest więc opracowanie skutecznych programów profilaktycznych. Należy przede wszystkim walczyć z otyłością, złymi nawykami żywieniowymi oraz brakiem aktywności fizycznej, które, według ekspertów, niewątpliwie stanowią przyczynę tak gwałtownego wzrostu zachorowań na cukrzycę.