REKLAMA
Po pierwsze źle dobieramy szczoteczki do zębów. Te zwykle mają za twarde i zbyt długie włosie lub są za duże, aby właściwie wymyć zęby. – Istnieje przekonanie, że twarda szczoteczka lepiej umyje zęby. To błąd. Włosie takiej szczoteczki jest bardzo sztywne, przez co myje jedynie powierzchnię zęba, omijając trudniej dostępne zakamarki. Używając takiej szczoteczki jesteśmy także bardziej narażeni na podrażnienia dziąseł, krwawienia w czasie szczotkowania, a nawet na uszkodzenie szkliwa, jeśli w parze z twardą szczoteczką idzie mocne szorowanie – mówi lek. dent. Tomasz Łukasik z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim Clinic w Katowicach. Problemem często jest także rozmiar szczoteczki. Ta o dużej główce i długim włosiu wcale lepiej nie wymyje zębów. – Szczoteczkę musimy dopasować do rozmiarów naszych ust i zębów. Jeśli nie wiemy jak to zrobić, wybierajmy zawsze mniejszą. Zbyt duża szczoteczka będzie miała problem z dotarciem do tylnych zębów oraz do ich powierzchni językowych, będzie także obijać się o zęby w czasie mycia – radzi dentysta. Jaką szczoteczkę zatem wybrać? Dentyści zalecają szczoteczki z miękkim, krótkim włosiem lub włosiem o zróżnicowanej długości, których główki mają kształt diamentu lub zbliżonego kształtu. Takie szczoteczki najlepiej docierają do zębów z tyłu, ale także do przestrzeni między zębami. Uwaga! Żeby szczoteczka spełniała swoją rolę, ze względu na zużycie włosia, powinna być wymieniana co 3 miesiące.
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.