W trakcie spotkania, zorganizowanego przez Parlamentarny Zespół ds. Praw Pacjentów oraz Polskie Towarzystwo Gastroenterologii (PTG), przedstawiono raport pt. „Model opieki koordynowanej nad pacjentami z nieswoistymi chorobami zapalnymi jelit". Przygotowało go PTG we współpracy z Fundacją Eksperci dla Zdrowia.

Reklama

Przyczyna przewlekłych, nieswoistych chorób zapalnych jelit - wrzodziejącego zapalenie jelita grubego (colitis ulcerosa) oraz choroby Leśniowskiego-Crohna - nie jest znana.

Choroba zaczyna się zwykle podstępnie. Przemijające objawy mogą występować w ciągu miesięcy, a nawet lat poprzedzających rozpoznanie. Najczęściej występują biegunka, bóle brzucha, stany podgorączkowe, utrata masy ciała. Charakterystyczne są okresowe zaostrzenia i remisje. Postępujące wychudzenie, niedokrwistość i inne objawy niedoboru mogą prowadzić do inwalidztwa. Tylko u 15-20 proc. pacjentów przebieg jest łagodny. Od wykrycia do rozpoznania upływa średnio 3,5 roku.

- Ogółem jest w Polsce około 200-250 tysięcy chorych. 70 proc. pacjentów, którzy zgłaszają się do lekarza z powodu nieswoistych chorób zapalnych jelit ma poniżej 35 lat. Jedna czwarta to dzieci. Dlatego tak ważne jest stworzenie w naszym kraju koordynowanego modelu opieki nad przewlekle chorymi pacjentami - mówiła prof. Grażyna Rydzewska, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gastroenterologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.

Reklama

Jej zdaniem nie ma w gastroenterologii drugiej grupy tak ciężko, przewlekle chorych młodych ludzi. - To choroba na dzień dzisiejszy nieuleczalna. Można ją leczyć tylko objawowo, uzyskując długotrwałą remisję. Chcemy zaproponować pacjentom powroty do tych samych ośrodków, gdzie będą się czuli jak w domu, a leczenie będzie lepsze. Takie ośrodki powstają w całej Europie - dodała.

Wyjaśniła, że prezentowany w raporcie model opieki zakłada kompleksową, koordynowaną opiekę szpitalna i ambulatoryjną. - W jednym ośrodku pacjent będzie miał dostęp do gastroenterologa, chirurga, dietetyka, psychologa, a może także poradni stomijnej, będzie miał wsparcie żywieniowe. Dostęp do leczenia będzie łatwiejszy, kolejki krótsze – zapowiedziała prof. Rydzewska.

Jak przypomniał dr Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego w Warszawie, w ubiegłym roku uczelnia ta opublikowała raport „Gastroenterologia – analiza skutków ekonomicznych i społecznych”. - Okazało się, że ścieżka pacjenta jest bardzo rozproszona. Pacjenci z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego oraz chorobą Leśniowskiego-Crohna leczeni są nie tylko na oddziałach chirurgicznych, ale także ratunkowych czy zakaźnych. Brakuje koordynacji. Proponowane nowe finansowanie kompleksowych świadczeń specjalistycznych ma być oparte na podobnym modelu, co w przypadku kompleksowej opieki w zawale mięśnia sercowego oraz kompleksowej opieki nad kobietą w ciąży - opisał.

Reklama

Dodał, że w związku z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego wydatki ZUS wynoszą rocznie 36 milionów złotych, w przypadku choroby Leśniowskiego–Crohna blisko 20 milionów. - Istotny jest jeden element – chodzi o młodych ludzi, którzy bardzo wcześnie przechodzą na rentę. Wysokość tych rent nie przekracza tysiąca złotych. Jeśli stworzy się tym osobom optymalne warunki, chętnie podejmą pracę. Kompleksowa opieka przyniesie nie tylko efekty zdrowotne, ale także pozwoli ograniczyć koszty związane niepełnosprawnością, w tym zwolnienia lekarskie (pobyt na zwolnieniu lekarskim to średnio ponad 30 dni) - przekonywał dr Jerzy Gryglewicz

- Będziemy się starali jak najszybciej wdrożyć tę inicjatywę - zapowiedział wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz.

Dodał, że kompleksowa opieka zdrowotna to światowy trend. - Trzeba zainwestować, aby zmniejszyć koszty pośrednie opieki nad pacjentem - i to jest nasz cel. Inwestycja w zdrowie bardzo się opłaca – zarówno każdemu pacjentowi, jak i społeczeństwu - przyznał wiceminister.

Trwa ładowanie wpisu