W komunikacie przesłanym w poniedziałek PAP Zespół Ekspertów KEP ds. Bioetycznych ocenia, że stosowanie metod zapłodnienia pozaustrojowego in vitro wiąże się z manipulacją osobą ludzką w najwcześniejszym stadium jej biologicznego rozwoju. - Ta zaś odziera dziecko nie tylko z godności, lecz także naraża je na szereg negatywnych konsekwencji zdrowotnych – aż do utraty życia włącznie, np. przez aborcję jednego z bliźniąt w ramach tzw. procedury redukcji ciąży wielopłodowej - dodaje KEP.

Reklama

Szczególny niepokój ekspertów KEP budzi wpływ procedury in vitro na geny człowieka, na genom i na regulujący jego działanie epigenom. Zdaniem KEP negatywny wpływ in vitro na zdrowie dziecka może wynikać ze szkodliwości samej procedury lub z otwarcia drogi dziedziczenia zmian uwarunkowanych genetycznie, a związanych lub nie z przyczynami zaburzeń płodności rodziców.

- Szkodliwość procedury zapłodnienia pozaustrojowego wynika z wyjęcia ludzkich gamet i rozwijającego się zarodka z naturalnego oraz optymalnego środowiska, jakim jest organizm matki, do sztucznych i w istocie bardzo prymitywnych warunków laboratoryjnych, w których zostaje zaburzony jego prawidłowy rozwój - zaznacza KEP. Dodaje, że wiele mechanizmów powstawania lub dziedziczenia zaburzeń genetycznych wywołanych in vitro nie jest poznanych i tym samym ochrona przed ich skutkami nie jest jeszcze możliwa.

KEP zwraca też uwagę na niepokój i sprzeciw, jaki wśród naukowców z wielu krajów wzbudziły eksperymenty modyfikacji genetycznej przeprowadzone w Chinach na dzieciach w fazie embrionalnej. Jak wyjaśniają eksperci, w tym celu wykorzystano system edytowania genów CRISPR/cas9, który pozwala na eksperymenty nacinania DNA w dowolnym miejscu genomu dla usuwania lub wbudowywania tam fragmentów DNA. W lutym br. brytyjski urząd ds. płodności i embriologii (Human Fertilisation and Embryology Authority) wyraził zgodę na użycie tej techniki do badań naukowych na ludzkich embrionach, które nie zostały wykorzystane podczas zabiegów in vitro.

Reklama

- Oznacza to niegodziwe uprzedmiotowienie człowieka w najwcześniejszym stadium jego rozwoju przez selekcję embrionów przed implantacją do macicy i wykorzystanie jego materiału do produkcji komórek macierzystych. Otwiera również możliwości manipulacji samym DNA, a nawet projektowania człowieka - ocenia KEP.

Zespół ds. Bioetyki zwraca uwagę na brak danych o bezpieczeństwie genetycznym dotyczącym tego systemu edytowania genów. Zdaniem KEP nie można wykluczyć, że jego stosowanie doprowadzi do trwałego i nieodwracalnego uszkodzenia różnych regionów genomu człowieka. - Zastosowanie systemu CRISPR/cas9 do procedury zapłodnienia pozaustrojowego stanowi kolejny przykład błędnego i skrajnie nieodpowiedzialnego zastosowania narzędzia współczesnej biotechnologii do modyfikowania genetycznego człowieka - ocenia KEP. Dodaje, ze jedną z konsekwencji powstawania zaburzeń w genomie człowieka i jego epigenetycznym oprogramowaniu jest możliwość przekazywania ich kolejnym pokoleniom.

- Budzi zaniepokojenie, że istotny dla ukształtowania tożsamości człowieka i niezwykle złożony system biologiczny, jakim jest genom człowieka, nie podlega w Polsce ochronie prawnej - oceniają eksperci KEP. Zwracają uwagę na niezwykle ważną kwestię ochrony prawnej ludzkiego genomu, który stanowi dziedzictwo ludzkości.

Reklama

- Ochrona genomu człowieka to w istocie nasze zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń Polaków. Zespół ekspertów KEP uznaje za palącą potrzebę podjęcia przez Parlament prac nad pełną ochroną prawną genomu człowieka w Polsce. Najnowsze, wspaniałe zdobycze współczesnej biotechnologii nie mogą nigdy być wykorzystywane przeciwko człowiekowi - czytamy w dokumencie.

Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych jest gremium statutowym Konferencji Episkopatu Polski, zabierającym w niej głos doradczy, ekspercki w sprawach związanych z bioetyką. Zespół współpracuje z Radą KEP ds. Rodziny. Jego przewodniczącym jest abp Henryk Hoser.