Zgodnie z Prawem farmaceutycznym osoby znane, naukowcy oraz lekarze i farmaceuci nie mogą występować w reklamach leków kierowanych do publicznej wiadomości. Nie mogą w nich też występować osoby, które sugerują, że mają wykształcenie medyczne. Niedozwolone jest również odwoływanie się do zaleceń takich osób.

Reklama

Jednak regulacja ta dotyczy jedynie produktów leczniczych, a więc nie obejmuje ona np. często reklamowanych suplementów diety i wyrobów medycznych.

NRL zwróciła się do Ministra Zdrowia z apelem o niezwłoczne podjęcie prac legislacyjnych zmierzających do wprowadzenia ustawowych ograniczeń w reklamie żywności oraz wyrobów medycznych. Zdaniem lekarzy należy uniemożliwić reklamę tych produktów - zarówno z udziałem lekarzy lub farmaceutów, jak i osób ich odgrywających. Zakazane miałoby być także odwoływanie się do zaleceń lekarza lub farmaceuty.

- Masowa skala reklamowania żywności, w szczególności suplementów diety, a także wyrobów medycznych przy wykorzystaniu wizerunku osób posiadających wykształcenie medyczne lub farmaceutyczne lub odwoływaniu się do osób sugerujących posiadanie takiego wykształcenia jest zjawiskiem negatywnie wpływającym zarówno na zdrowie publiczne w naszym kraju, jak również szkodzi wizerunkowi zawodowemu osób wykonujących zawody lekarza, lekarza dentysty czy farmaceuty - ocenia samorząd lekarski.

Reklama

Zdaniem NRL nieograniczona swoboda reklamowania takich produktów może prowadzić do ich nadmiernej konsumpcji lub stosowania ich zamiast korzystania z niezbędnej konsultacji medycznej czy farmaceutycznej. - Udział w reklamie takich produktów osób z wykształceniem medycznym lub farmaceutycznym może sugerować odbiorcy, iż produkty te mają właściwości lecznicze - zauważają lekarze.

NRL przypomina też, że zgodnie z Prawem farmaceutycznym niedozwolone jest przypisywanie produktowi właściwości leczniczych, jeśli nie spełnia on w tym zakresie ustawowych wymogów. - Jeżeli zatem nie jest dozwolone przypisywanie żywności niebędącej produktem leczniczym właściwości produktu leczniczego, to nie ma uzasadnienia tolerowanie reklamy takich produktów z wykorzystaniem wizerunku osób posiadających wykształcenie medyczne lub farmaceutyczne lub sugerujących posiadanie takiego wykształcenia - ocenia NRL. Ponadto zdaniem lekarzy taka reklama wprowadzająca konsumentów w błąd jest niezgodna z prawem unijnym.

W styczniowym komunikacie Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej dr Grzegorz Wrona przypomniał, że zgodnie z przepisami Kodeksu Etyki Lekarskiej lekarz nie powinien wyrażać zgody na używanie swojego nazwiska i wizerunku dla celów komercyjnych.

Reklama

- Oznacza to, że lekarze i lekarze dentyści nie mogą brać udziału w reklamach – dotyczy to nie tylko reklamy leków (produktów leczniczych), co do których jest to zabronione na mocy przepisów Prawa farmaceutycznego, ale także wszelkich innych produktów, włącznie z produktami będącymi wyrobami medycznymi czy suplementami diety - zaznaczył rzecznik.

Dodał, że medycy występujący w reklamach muszą się liczyć z tym, że poniosą za to odpowiedzialność zawodową. Postępowania w takich przypadkach są wszczynane przez rzeczników odpowiedzialności zawodowej, którzy następnie kierują wnioski o ukaranie do sądów lekarskich. Postępowania, które już zostały przeprowadzone, zakończyły się orzeczeniem winy, a najczęściej orzeczoną karą były kary upomnienia i kary pieniężne.

Według ustaleń NROZ okręgowi rzecznicy odpowiedzialności zawodowej w sprawach dotyczących wyrażenia przez lekarzy zgody na używanie ich nazwiska i wizerunku dla celów komercyjnych w latach 2013-2015 prowadzili 42 sprawy, z czego 26 skończyło się wnioskami o ukaranie skierowanymi do okręgowych sądów lekarskich.

Na problem ten zwracał także uwagę rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. W odpowiedzi prezes NRL Maciej Hamankiewicz zapewnił, że samorząd reaguje na przypadki, w których lekarze, np. wyrażając zgodę na wykorzystywanie swojego wizerunku w reklamach, naruszają obowiązujące przepisy lub normy medyczne. Jednocześnie zaznaczył, że samorząd lekarski nie może podejmować działań wobec osób niebędących członkami izb lekarskich, a więc wobec osób, które występują w reklamach leków lub produktów żywieniowych, ale nie są lekarzami.