Badacze karmią komary własną krwią; najważniejsze jest jednak przekazanie im bakterii Wolbachia. Już wcześniej stwierdzono, że te bakterie zmniejszają ryzyko przeniesienia przez komary zakaźnej choroby tropikalnej - dengi. Teraz program poszerzono, by walczyć także z wirusem Zika. - Mamy nadzieję, że na dłuższą metę ta nowa technologia pomoże zmniejszyć liczbę zakażeń - mówi szefowa projektu, Adi Utarini.

Reklama

Według WHO w tym roku wirusem Zika mogą zarazić się cztery miliony ludzi. Lekarze są zaniepokojeni, bo wirus ten najprawdopodobniej wywołuje u nienarodzonych dzieci ciężkie uszkodzenie mózgu.