Gdy lekarz bada chorego, albo chory bada się sam, to nie zawsze jest pewne, czy infekcję wywołały bakterie czy wirusy. A antybiotyki działają tylko na bakterie. Więc jeśli ktoś ma wirusowe przeziębienie i bierze antybiotyki, to robi to niepotrzebnie. A jeśli antybiotyki są nadużywane, to bakterie szybciej przestają być na nie wrażliwe.

Reklama

Naukowcy z kilku ośrodków w Izraelu opracowali więc test, który - ich zdaniem - w ciągu dwóch godzin od pobrania próbki krwi od pacjenta potrafi stwierdzić, czy zaatakowały go bakterie czy wirusy. To może być decydujące dla dalszego leczenia. Na razie testy odbywają się w laboratoriach, ale naukowcy już pracują nad przenośnym urządzeniem.

Wyniki publikuje pismo „Plos One”.

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>