Profesor Krystyna Zawilska z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu mówi, że czynników ryzyka tej choroby jest wiele. Są to miedzy innymi: unieruchomienie obłożnie chorego, zabiegi operacyjne, choroba nowotworowa, unieruchomienie związane z podróżą samolotem czy samochodem, stosowanie hormonalnej antykoncepcji czy hormonalnej terapii zastępczej.

Reklama

Podkreśliła, że zbyt rzadko stosowana jest profilaktyka przeciwzakrzepowa. Chociaż są wytyczne na ten temat lekarze nie zawsze podejmują się oceny ryzyka zakrzepicy. Szczególnie u chorych hospitalizowanych należy ocenić stopień zagrożenia - zaznacza.

Szacuje się, że każdego roku 56 tysięcy osób w naszym kraju zapada na objawową zakrzepicę żył głębokich, a około 35 tysięcy doznaje objawowej zatorowości płucnej, która w 15 procentach kończy się nagłym zgonem.