Najpierw trzeba było zeskanować - oczywiście w 3D - wnętrze jamy ustnej pacjenta. Potem na podstawie skanu wydrukowano, używając tytanu i twardego plastiku, specjalny ustnik. Wygląda on jak bokserski ochraniacz na zęby ze specjalną rurką z przodu.

Reklama

- Dzięki temu powietrze w prawidłowy sposób jest rozprowadzane po bokach do miejsc, w których powinno się znaleźć - tłumaczy australijskiemu radiu ABC wynalazca John Barnes z australijskiej Organizacji dla Badań Naukowych i Przemysłowych Wspólnoty Państw. Dodaje, że ten prosty gadżet ma zastąpić stosowane w nocy niewygodne maski osób cierpiących na zespół bezdechu śródsennego.