DZIENNIK.PL: Kto gorzej przyjmuje diagnozę o niepłodności: kobieta czy mężczyzna?

PSYCHOLOG AURELIA KURCZYŃSKA Z KLINIKI INVICTA W GDAŃSKU: W polskim społeczeństwie kobietom, które mają kłopoty z płodnością, przeważnie się współczuje. Bliscy i znajomi wykazują duże zrozumienie dla tych kobiet, bo rozumieją, że brak dziecka może spowodować wiele cierpienia. Ale gdy niepłodność dotknie mężczyznę, reakcje mogą być zupełnie inne. Ośmieszanie i drwiny to niestety częste praktyki w otoczeniu panów. "Może pokazać ci jak się robi dzieci", "Mam cię tego uczyć? Może ci pomogę?", "Strzelasz ślepakami? Hahaha" - takie komentarze nierzadko słyszy niepłodny mężczyzna, często od swoich kolegów czy krewnych. Nic dziwnego zatem, że panowie zdecydowanie trudniej niż ich partnerki znoszą wieść o swoim problemie. Często czują się gorsi, wybrakowani.

Reklama

O ile kobiety raczej chętnie zwierzają się ze swoich problemów z zajściem w ciążę, o tyle mężczyźni wolą unikać tematu. Dlaczego tak się dzieje? Przecież problem niepłodności jest obecnie tak powszechny, że przestaje być tabu...

Nie do końca tak jest. Nadal pokutuje przekonanie, że prawdziwy mężczyzna musi począć dziecko. Do tego całkiem spora grupa ludzi jest przekonana, że to raczej banalne zadanie, a cały trud spoczywa na barkach kobiety. Informacja o słabej jakości nasienia może być więc dla mężczyzny bardzo bolesna. Trudno jest mu zaakceptować, że problem niepłodności leży po jego stronie. Pierwszą reakcją panów na diagnozę jest często ucieczka od problemu: zamykają się w sobie, odcinają od rozmowy. To kobiety nakłaniają mężczyzn do wizyty u lekarza. To kobiety otwarcie mówią o trudnościach. Na wspólnej konsultacji (nawet już po kilku latach leczenia) to kobieta z obawą w głosie mówi o tym, że parametry nasienia męża nie są wystarczające. Mężczyzna spuszcza głowę… Badanie nasienia to chyba jedna z ostatnich rzeczy, której pragnie pan mający problem z naturalnym poczęciem dziecka. Taki mężczyzna wymiguje się od badań, często po prostu nie podejmuje leczenia, wycofuje się.

Reklama

Z jakimi reakcjami panów na wiadomość, że są niepłodni, spotyka się pani najczęściej?

Spora grupa panów na niepłodność reaguje zaprzeczeniem, nie zamierza przyjąć do wiadomości, że problem się pojawił. Są to mężczyźni, którzy chcą wielokrotnie powtarzać badania w różnych centrach diagnostycznych. Niektórzy zrzucają winę na laboratorium oskarżając o pomyłkę, czasem próbują zły wynik wytłumaczyć przemęczeniem, przewlekłym stresem czy przepracowaniem. Zdarza się także, że zaczynają nadmiernie koncentrować się na pracy, uciekają w hobby – to typowy mechanizm obronny. Mężczyzna może też udawać, że nic go to nie obchodzi, niechętnie wracać do rozmów na temat niepłodności, unikać wykonywania kolejnych badań czy kontaktów z lekarzami ('byłem raz i wystarczy'). Czasem ucieczka od problemu może mieć destrukcyjny charakter, doprowadzając np. do nałogowych zachowań (nadużywanie alkoholu, narkotyków czy hazard). Nierzadko zaczynają pojawiać się stany depresyjne.

A czy niepłodność mężczyzny wpływa na życie seksualne pary?

Reklama

Konsekwencją diagnozy mogą być też zaburzenia seksualne, a czasem nawet utrata popędu seksualnego. Para, która już od kilku lat współżyje "na zegarek", której intymne spotkania koncentrują się wyłącznie na spłodzeniu potomka, traci motywację do zbliżeń, gdy okazuje się, że nie może począć dziecka w sposób naturalny. Walor emocjonalny współżycia ulega zmianie. Czasem jest jednak odwrotnie. Mężczyzna, którego "męskość" została nadwątlona chce udowodnić sobie oraz swojej partnerce, na jak wiele go stać. Częściej niż kiedyś inicjuje zbliżenia i seks. Może także szukać potwierdzenia swojej męskości u innych kobiet: para zaczyna wówczas przeżywać kryzys.

Czy partnerzy, którzy tak bardzo chcą mieć razem dziecko i tak bardzo się o nie starają, mogą się od siebie oddalić?

Tak. Część panów, czasem tylko w żartach, proponuje partnerce rozwód lub znalezienie sobie kochanka, z którym mogłaby mieć dziecko. Pozornie wydaje się, że to tylko nic nie znaczący komentarz - niejednokrotnie jest w takich słowach ziarno prawdy. Dla sporej grupy mężczyzn wydaje się to być realnym rozwiązaniem problemu. Z drugiej strony u innych pojawia się lęk przed opuszczeniem lub zdradą ze strony partnerki. Niektóre kobiety po jakimś czasie zaczynają rozważać kwestię skorzystania z banku nasienia, jednak dla wielu mężczyzn, którzy nie są w stanie zaakceptować diagnozy - taka decyzja jest na ten moment zbyt trudna.
Oczywiście nie w każdym przypadku słaba jakość parametrów nasienia ma takie konsekwencje. Wielu pacjentów dość dobrze radzi sobie z sytuacją - a mając wsparcie ze strony partnerek są w stanie szybko dojść do równowagi. I chociaż żaden mężczyzna nie chciałby usłyszeć o złych wynikach nasienia, to wielu z nich zaczyna odtąd patrzeć na swoje życie, swoją sytuację z zupełnie innej, niekoniecznie gorszej perspektywy. Niektóre pary wspólnie walcząc o potomstwo, bardzo się do siebie zbliżają, poznają się od nowej strony i mogą lepiej się zrozumieć. Rozmowy o marzeniach, lękach i troskach, które towarzyszą leczeniu mogą pomóc w głębokim i świadomym byciu razem, dawaniu sobie wsparcia i przeżywaniu różnych momentów wspólnie. Część związków doświadczając trudnych chwil, uczy się i staje się silniejsza.