W tym roku zdecydowało się na to czterokrotnie mniej jednostek, niż zakładało Ministerstwo Zdrowia. Niemniej z przeprowadzonej przez DGP sondy w urzędach marszałkowskich wynika, że pierwsze kroki w kierunku masowej komercjalizacji zostały już zrobione. Tak więc w przyszłym roku czeka nas fala przekształceń placówek.
Ministerstwo Zdrowia planowało przeznaczyć w tym roku na pomoc samorządom przy przekształcaniu szpitali aż 400 mln zł. Do tej pory jednak wydano z tej sumy zaledwie 50 mln zł. W tym czasie formułę prawną zmieniło zaledwie 13 placówek. Resort liczy, że w przyszłym roku będzie ich przynajmniej 50. I tym razem plan może wypalić. Bo samorządy mają już nóż na gardle. Jeżeli nie przekształcą szpitala do końca przyszłego roku, będą musiały wziąć na siebie jego straty za 2012 r. Jeśli jednak skomercjalizują placówkę, budżet pokryje jej zobowiązania publicznoprawne.
Dlatego, jak wynika z przeprowadzonej przez DGP sondy w urzędach marszałkowskich, część województw już zdecydowała się na zmianę statusu prawnego podległych im szpitali. Na przykład w województwie lubuskim placówki nadzorowane przez urząd marszałkowski przyniosły 9 mln zł strat. Dlatego planowane jest sprywatyzowanie w przyszłym roku co najmniej trzech z nich. Z kolei na Mazowszu do przekształceń jest przygotowywanych pięć szpitali.
Są jednak także województwa, gdzie plany komercjalizacji raczkują albo nie ma ich wcale. Na Podlasiu tegoroczne straty placówek medycznych prowadzonych przez marszałka wynoszą na razie 13 mln zł, a mimo to nikt nie planuje ich przekształcać. Podobnie jest w woj. podkarpackim, choć tam obciążenie szpitali przekroczy na koniec roku 50 mln zł. – W projekcie budżetu na 2013 r. założono rezerwę w tej wysokości na pokrycie przez samorząd ewentualnych strat – mówi Wiesław Bek z podkarpackiego urzędu marszałkowskiego. Z kolei straty łódzkich szpitali szacowane są na 36 mln zł.
Reklama
Województwa tłumaczą, że analizują sytuację finansową szpitali. Decyzja rzeczywiście nie jest prosta. Z jednej strony samorządów nie stać na pokrycie strat szpitalnych, z drugiej jednak – aby wyciągnąć szpital z kłopotów finansowych, nie wystarczy sama zmiana jego formy prawnej. Przekształcenie ma jedynie pomóc w oddłużeniu, ale kluczowe jest przeprowadzenie restrukturyzacji.
Reklama
Jak wygląda ono w praktyce, na własnej skórze przekonał się Wojewódzki Szpital Specjalistyczny dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Ciborzu. Jeszcze nie został przekształcony, ale od kilku lat zaciska pasa. – Dzięki restrukturyzacji wychodzimy z długów. Jeszcze niedawno mieliśmy 30 mln zł zobowiązań, dziś jest to już tylko 16 mln zł. Ten rok będzie kolejnym, który zamkniemy na plusie – chwali się Marek Kowalkowski, główny księgowy placówki. Część pozostałego długu szpitala może zostać spłacona z pieniędzy budżetowych, pod warunkiem że do końca 2013 r. placówka zostanie skomercjalizowana. Mogą być z tym jednak związane także pewne zagrożenia. Kowalkowski zastanawia się, czy nie odbije się to na misji szpitala. Jeżeli zacznie on działać według standardów biznesowych, rada nadzorcza spółki może np. zechcieć pozbyć się tych oddziałów, które są niedochodowe. A takim np. jest psychogeriatria.
Część samorządów decyduje się na łączenie placówek. Tak jest m.in. w woj. lubelskim. Ale nawet to nie gwarantuje sukcesu. Rosną bowiem koszty prowadzenia szpitali, a kontrakty z NFZ nie są zwiększane. Zadłużenie wszystkich SPZOZ w I kwartale 2012 r. przekraczało 10,5 mld zł.

Nieobowiązkowe przekształcenia

Ustawa o działalności leczniczej wchodzi w skład rządowego pakietu zdrowotnego. Nie zakłada obowiązkowego przekształcania lecznic w spółki (pierwszy pakiet ustaw zdrowotnych PO z 2008 r. zakładał, że miały być one przekształcone obligatoryjnie). Zgodnie z nowymi przepisami samorządy, które nie przekształcą szpitali, będą musiały pokryć ich ujemny wynik finansowy w ciągu trzech miesięcy od upływu terminu zatwierdzenia sprawozdania finansowego. W przypadku niewywiązania się z tego obowiązku samorządy w ciągu 12 miesięcy będą zmuszone do zmiany formy organizacyjno-prawnej szpitala (przekształcenie szpitala w spółkę kapitałową lub jednostkę budżetową) albo do jego likwidacji. Ustawa o działalności leczniczej uniemożliwia tworzenie nowych samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, z wyjątkiem przypadku powstania nowego zakładu w drodze połączenia co najmniej dwóch innych. Oznacza to, że nowo powstałe szpitale będą musiały być spółkami. Przekształcenie w spółkę będzie mogło być dokonane bez konieczności uprzedniej likwidacji SPZOZ. Spółka powstała w wyniku przekształcenia będzie następcą prawnym SPZOZ, przejmując jego prawa i obowiązki.
Samorządy, które zdecydują się na przekształcenie szpitali w spółki, będą mogły skorzystać z umorzenia zobowiązań publicznoprawnych. Podmioty tworzące spółki otrzymają dotację w wysokości wartości umorzonych w wyniku ugody kwoty głównej lub odsetek z tytułu zobowiązań cywilnoprawnych oraz wynikających z zaciągniętych kredytów bankowych pozostałych do spłaty.