Najpowszechniejsza choroba weneryczna – chlamydia – w ostatnich latach zmieniła się i jest wyjątkowo groźna – ostrzegają lekarze z Wellcome Trust Sanger Institute, którzy przeanalizowali cały genom Chlamydia trachomatis.

Reklama

Jak podaje "Daily Mail" obecnie chlamydię wywołują groźne zmutowane bakterie Chlamydia trachomatis, które pod wpływem wymiany między różnymi szczepami elementów kodu DNA, stały się oporne na działanie antybiotyków, a nawet mogą być niedostrzegane przez system odpornościowy. Naukowcy zwracają uwagę na to, że wymiana miedzy bakterii może odbywać się nawet u jednego nosiciela, którego zaatakowały dwa szczepy bakterii i umiejscowiły się różnych częściach ciała.

Zdrowie Dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>

Obecnie nie ma badań przesiewowych, więc nie rozróżnia się nowych szczepów bakterii, które wywołują chlamydię – wynika z raportu w "Nature Genetics". To oznacza, że może grozić nam epidemia zachorowań na antybiotykooporne infekcje.

Sprawa jest naprawdę poważna, bo szacuje się, że na całym świecie rocznie jest około sto milionów nowych przypadków zakażenia chlamydią. Wielu chorych nie ma diagnozy, gdyż nawet nie obserwuje u siebie objawów schorzenia. Najczęściej zakażeni są młodzi ludzie (w Anglii w 2010 roku było 150 tysięcy chorych w wieku poniżej 25 lat), którzy dodatkowo są bardzo aktywni seksualnie.

Reklama

Czytaj także: Młode kobiety umierają przez seks >>>

Trwa ładowanie wpisu